Ojciec Meghan Markle nie pojawi się na jej ślubie. Przyszła księżna wystosowała oświadczenie

Ojciec przyszłej księżnej sześć dni temu doznał zawału serca. Kiedy zaczął się czuć lepiej i miał nadzieję, że uda się mu przyjechać do Londynu, na jaw wyszły przykre fakty. "Mail on Sunday" podał, że Thomas pracował z fotografem Jeffem Raynerem, który za pieniądze uwiecznił jego przygotowania do ślubu. Na fotografiach, które obiegły cały świat, widać, jak mężczyzna przegląda m.in. zabytki Londynu oraz czyta artykuły na temat córki. Media szybko podjęły temat w dramatyczny ton, a jego niepewny przyjazd trafił na nagłówki światowych tabloidów. Kolorowa prasa rozdmuchała jego problemy zdrowotne do rangi rodzinnej tragedii, a troskę córki o rozpaczliwe prośby o pojawienie się u jej boku przed ołtarzem. Medialną nagonkę ucięła sama Markle.

Przyszła księżna wystosowała w tej sprawie stosowne oświadczenie. – Niestety, mój ojciec nie weźmie udziału w naszym ślubie. Zawsze troszczyłam się o ojca i mam nadzieję, że otrzyma teraz przestrzeń, której potrzebuje, by skupić się na swoim zdrowiu – napisała Markle. W tym samym oświadczeniu zwróciła się także do fanów.

-* Chciałabym podziękować wszystkim, którzy piszą do nas i okazują ogromne wsparcie. Wiedzcie, że nie możemy się z Harrym doczekać, kiedy będziemy mogli dzielić z wami nasz wyjątkowy dzień* - dodała.

Thomas Markle próbował wcześniej usprawiedliwić swoje zachowanie, tłumacząc, że zrobił to wyłącznie w celu ocieplenia swojego wizerunku.Mężczyzna jednocześnie ujawnił, że odmówił wielu wywiadów, na których mógł zarobić nawet 100 tys. dol. Ostatecznie Thomas powiedział, że nie chce wprawiać w zakłopotanie rodziny królewskiej oraz swojej córki. Dlatego podjął trudną decyzję i ostatecznie nie będzie towarzyszył Meghan w tak ważnym dla niej dniu. Przypomnijmy, że ceremonia odbędzie się w sobotę 19 maja 2018 r. w kaplicy św. Jerzego w Windsorze.