Olga Bończyk po śmierci Wodeckiego długo była w żałobie. Podróż za ocean to dla niej katharsis
Olga Bończyk zasypywała ostatnio swoich fanów zdjęciami z dalekiego kontynentu. Widoki z Chicago i Meksyku zapierają dech w piersi. Wydaje się, że artystka zakończyła żałobę po śmierci Zbigniewa Wodeckiego i znowu cieszy się życiem.
Ponad rok temu cała Polska opłakiwała śmierć Zbigniewa Wodeckiego. Fani, artyści i w końcu rodzina przez długi czas nie potrafili zmierzyć się z pustką, którą po sobie pozostawił. Jego odejście okazało się także niezwykle bolesne dla Olgi Bończyk. Łączyła ich bliska relacja, której nie sposób dzisiaj wytłumaczyć. Piosenkarka w końcu znalazła sposób, żeby choć na chwilę odetchnąć.
Olga Bończyk zdradziła, jak chroni swoją prywatność
Olga Bończyk przez ostatnie dwa tygodnie dzieliła się z fanami pocztówkami ze swoich wakacji. Najpierw Chicago, a później niezwykła wyprawa do Meksyku. Można pozazdrościć takich wakacji.
Olga sprawiała wrażenie bardzo zadowolonej i w końcu wypoczętej.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Artystka nie miała łatwo. W tym roku odbył się koncert w hołdzie dla Wodeckiego. Bończyk została z niego wykluczona, co niezwykle ją zabolało.
Podczas wakacji Bończyk postanowiła wypocząć i zapomnieć o złych chwilach i przykrościach związanych ze śmiercią bliskiego przyjaciela.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W drodze do Chicago w artystce odżyły wspomnienia. Półtora roku temu koncertowała tam razem z Wodeckim.