Trwa ładowanie...

Orlando Bloom wytatuował sobie imię syna. Z błędem

Orlando Bloom pochwalił się zagadkowym tatuażem na przedramieniu. Nie wyjawił jego znaczenia, ale fani szybko rozgryźli, że to wzór na cześć jego syna. Jeżeli tak, to tatuator zaliczył wpadkę.

Orlando Bloom wytatuował sobie imię syna. Z błędemŹródło: Getty Images
dnvi9zc
dnvi9zc

Bloom zamieścił na Instagramie fotkę nowego tatuażu, który składa się z ciągu cyfr, kropek i kresek. "010620110903" łatwo rozszyfrować jako datę i godzinę urodzin syna aktora. Kropki i kreski to z kolei zapis jego imienia za pomocą alfabetu Morse'a. Problem polega na tym, że jedyne dziecko Blooma ma na imię Flynn, a tatuaż mówi co innego.

Jak trafnie zauważyli fani w komentarzach, "Flynn" powinno być zapisane w takiej postaci: . . _ . . _ . . _ . _ _ _ . _ .

Z kolei to, co aktor sobie wytatuował (. . _ . . _ . _ . _ _ _ . _ .), tłumaczy się na "Frynn". Czyli zabrakło dosłownie jednej kropki.

dnvi9zc
Orlando Bloom ma tatuaż na cześć syna Getty Images
Orlando Bloom ma tatuaż na cześć syna Źródło: Getty Images

Orlando Bloom na pierwszy tatuaż, słońce pod pępkiem, zdecydował się w wieku 15 lat. Ale nie uzależnił się od tuszu wkłuwanego pod skórę. Kolejną ozdobę zafundował sobie dopiero przy okazji kręcenia "Władcy Pierścieni". Od tamtego czasu jego nadgarstek zdobi "dziewięć" zapisane w języku elfickim.

Co ciekawe, taki sam tatuaż (choć w różnych miejscach), mają pozostali członkowie drużyny pierścienia, tworzący "dziewiątkę": sir Ian McKellen, Sean Astin, Bill Boyd, Viggo Mortensen, Dominic Monaghan, Elijah Wood, Sean Bean. Wyjątkiem jest John Rhys Davies, filmowy Gimli, który posłał do tatuatora… swojego dublera.

Obejrzyj: Michał Wiśniewski usuwa tatuaż. "Czekałem trzy lata"

dnvi9zc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dnvi9zc