Książę Filip zmarł w wieku 99 lat
Nie żyje książę Filip. Doczekał pięknego, sędziwego wieku 99 lat. W przypadku, gdy umiera członek rodziny królewskiej, nie może być chaosu. Monarchia rządzi się swoimi regułami, a to znaczy, że od dawna przygotowane są plany na wypadek śmierci któregoś z "rojalsów". W przypadku śmierci księcia Filipa przygotowana była tzw. operacja Forth Bridge.
Operacja Forth Bridge jest jedną ze ściśle określonych procedur obowiązujących po śmierci księcia Edynburga. Plan dla sytuacji, gdy odejdzie królowa nazywa się Operacja London Bridge, a gdy stanie się to w Szkocji - Operacja Jednorożec.
A więc, co teraz się wydarzy? Procedury obejmują żałobę narodową, miejsce pochówku i sporo innych szczegółów.
Procedury po śmierci księcia Filipa
Pierwsze zgodnie z planem pojawiło się oświadczenie Pałacu Buckingham. Przeczytać je możecie w naszym poprzednim tekście. Zostało ono też jednocześnie przekazane Stowarzyszeniu Prasowemu i BBC. Scenariusz zakładał, że o odejściu księcia poinformuje się dopiero po 8 godzinach, by dać rodzinie czas na spokojne pożegnanie bliskiego. Tak też mogło się wydarzyć, bowiem w oświadczeniu napisano, że książę zmarł rankiem 9 kwietnia, natomiast informacja zaczęła krążyć w mediach po godzinie 13.
Uruchomiona zostanie specjalna strona internetowa, gdzie każdy będzie mógł napisać kondolencje dla rodziny królewskiej.
Procedury po śmierci księcia Filipa - żałoba narodowa
Podobnie jak w przypadku śmierci królowej, kraj natychmiast wchodzi w okres żałoby narodowej. Oznacza to, że trzeba będzie przestrzegać szeregu zasad, takich jak opuszczenie flag do połowy masztu na cześć księcia. Wszyscy prezenterzy, szczególnie jeśli odczytywać będą wiadomości dotyczące zmarłego, a kierowane do narodu, na znak szacunku będą musieli nosić czarne ubrania.
Gdy będą trwać przygotowania do pogrzebu, królowa nie będzie zajmować się żadnymi sprawami państwowymi. W następnych dniach zgodnie z planem królowa powinna wygłosić specjalne orędzie do narodu.
Procedury po śmierci księcia Filipa - pogrzeb
Książę Edynburga ma prawo do pełnego pogrzebu państwowego, ponieważ był mężem królowej. Procedury mówią, że jego ciało zostanie wystawione w Opactwie Westminsterskim, by umożliwić społeczeństwu oddanie hołdu, a później pochowane w kaplicy św. Jerzego.
Teoretycznie według planu powinna odbyć się długa procesja, w której mogliby wziąć udział Brytyjczycy. Filip jednak od dawna uważał, że to zbędne show. Mówi się, że książę wielokrotnie podkreślał, że życzy sobie, by po jego śmierci odbyło się prywatne nabożeństwo w kaplicy św. Jerzego w Windsorze w stylu wojskowego pogrzebu, po którym ma nastąpić pochówek we Frogmore Gardens.
Książę Filip brał udział w planowaniu swojego pogrzebu
Jak donoszą brytyjscy korespondenci od lat związani z Pałacem Buckingham, Filip był zaangażowany w planowanie swojego pogrzebu. Nic dziwnego, w ostatnich latach doświadczył wielu problemów zdrowotnych, bywał w szpitalu.
Brytyjskie media donoszą, że w pochówku ostatecznie uczestniczyć będą mogli tylko najbliżsi - rodzina i przyjaciele Filipa. Co ważne, protokół stworzono jeszcze przed pandemią. Można się więc spodziewać, że wytyczne i tak nieco zostaną zmienione. Najpewniej tak, jak właśnie życzył sobie tego Filip.