Oto, dlaczego Edyta Górniak odmówiła Dodzie udziału w koncercie
Po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku Doda zainicjowała akcję "Artyści przeciw nienawiści". Wyciągnęła dłoń m.in. do Edyty Górniak, która ostatecznie nie zgodziła się na udział w koncercie. Poznajcie powód.
"Artyści przeciw nienawiści" to inicjatywa, którą zapoczątkowała Doda, wrzucając filmik na swój instagramowym profil. Apel był reakcją na tragiczne wydarzenia podczas finału WOŚP w Gdańsku, gdy Paweł Adamowicz został zaatakowany przez nożownika.
ZOBACZ TAKŻE: Koncert "Górniak nie odpowiada forma, w jakiej Doda ją zaprosiła" (KLIKA PUDELKA)
Poruszona Rabczewska powiedziała, że odsłuchała swoją piosenkę "Znak pokoju" i uznała, że 15 lat po jej powstaniu nic się na świecie nie zmieniło.- Mam prośbę do wszystkich muzyków. Zrobimy coś razem w duchu tego utworu. (...) Zróbmy koncert, zróbmy coś od siebie sami. Niech każdy artysta opowie, jak przeżywa hejt na własnej skórze. Możemy tym pomóc swoim fanom i zrobić kawał dobrej roboty - apelowała Doda. Tym samym wyciągnęła dłoń do artystek, z którymi była skłócona.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Apel Dody nie spodobał się Edycie Górniak. Wokalistka powiedziała, że każdy przeżywa żałobę na swój sposób. "Używanie chwili tak tragicznej dla nagłówków i kreowania siebie na bohatera, zanim jeszcze nawet pochowano Pana Prezydenta Adamowicza, jest wbrew mojej filozofii życiowej i w moim odczuciu na cienkiej granicy przyzwoitości ludzkiej" - atakowała artystka na Instagramie w odpowiedzi na wideo Doroty Rabczewskiej-Stępień. Ale to nie wszystko.
- Edycie nie odpowiada też, że nie wie, jak będą wyglądały występy i na jaki cel zostaną przeznaczone pieniądze z koncertu - wyjaśnił menadżer gwiazdy w rozmowie z "Party".
Mimo to do akcji dołączyło mnóstwo innych gwiazd. Koncert odbędzie się 27 lutego w Atlas Arenie w Łodzi.