Pamela Anderson walczy o prawa... mężczyzn. Zainspirował ją Julian Assange
W ostatnim wywiadzie Pamela Anderson zaskoczyła wszystkich mówiąc, że zamierza walczyć o prawa mężczyzn, którzy zostali niesłusznie oskarżeni o gwałt. Zainspirował ją twórca WikiLeaks, Julian Assange, który w obliczu zarzutów o gwałt musiał uciekać ze Szwecji. Obecnie przebywa on w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, która udzieliła mu azylu. Jak podają zagraniczne media, byłego króliczka Playboya łączy ze Szwedem coś więcej niż tylko zwykła przyjaźń.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Anderson w rozmowie z prokremlowską telewizją RT powiedziała, że chce wspierać pokrzywdzonych mężczyzn. Dodała również, że szwedzkie prawo jest w tym temacie zbyt radykalne.
- Szwecja ma obecnie zbyt postępowe prawo dotyczące przestępstw seksualnych. (...) Mam zamiar zacząć kampanię na rzecz mężczyzn, którzy stali się ofiarami oskarżeń o gwałt, którego nie popełnili - powiedziała Pamela. - Kiedy czytasz akta sprawy (Assange'a - red.), od razu widzisz, że nie popełnił on przestępstwa - dodała.
Gwiazda "Słonecznego patrolu" przyznała, że lubi odwiedzać Juliana, który od pięciu lat jest zmuszony do przebywania w tym samym miejscu. - On żyje w tragicznych warunkach, chcę wnieść do jego życia trochę radości i uśmiechu. - zdradziła. Odniosła się również do jej rzekomego romansu z Assangem. - On jest świetnym facetem. Nie chcę mówić, czy mamy romans. Więc powiedzmy, że jesteśmy tylko dobrymi przyjaciółmi - dodała na koniec Anderson.
"Przyjaźń" modelki z Assangem wyszła na jaw w ubiegłym roku, kiedy widziano ją, jak kilkukrotnie odwiedzała twórcę WikiLeaks w placówce ambasady Ekwadoru w Londynie. Jeśli plotki o ich zażyłości się potwierdzą, będzie to niewątpliwie najbardziej oryginalna para ostatnich lat.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.