Jest po ślubie! Pamela Anderson w tajemnicy została żoną swojego pracownika

Jak dowiedział się "Daily Mail", Pamela Anderson przysięgała miłość, wierność i uczciwość małżeńską Danowi Hayhurstowi, swojemu prywatnemu ochroniarzowi. Skromna ceremonia odbyła się w wigilię Bożego Narodzenia w jej domu w Vancouver. Bez rodziny, druhen i tłumu gości. Tylko z lokalnym pastorem i jednym świadkiem.

O romansie gwiazdy z ochroniarzem pisaliśmy już we wrześniu zeszłego roku. Znajomy pary twierdził wtedy, że Pamela zakochała się w swoim prywatnym ochroniarzu, który pracował dla niej od dwóch lat. Ale dopiero pandemia koronawirusa i częste przebywanie w zamknięciu zbliżyło ich do siebie.

- To facet po czterdziestce. Prawdziwy mężczyzna, w końcu. Wie, jak się z nią obchodzić. Pamela w jego towarzystwie czuje się całkowicie komfortowo i nigdy nie spuszczają siebie z oczu – mówił anonimowy informator.

W informacji nie padło nazwisko ochroniarza, ale było wiadomo, że jest to ktoś totalnie spoza show-biznesu. – Nie ma związku z Hollywood, co Pameli bardzo odpowiada – mówiło źródło. Anderson jest podobno jego pierwszą klientką, ponieważ wcześniej pracował jako ochroniarz w korporacji.

Po wybuchu pandemii gwiazda nie próżnowała. Cały czas bierze udział w sesjach zdjęciowych i innych projektach. Ale miała też dużo czasu dla nowego kochanka. Ochroniarz zamieszkał w jej domu w Vancouver i podobno często organizowali sobie wycieczki samolotowe po Kanadzie, zatrzymując się w eleganckich hotelach.

Przypomnijmy, że Pamela Anderson ma za sobą aż pięć nieudanych małżeństw, w tym dwa z tym samym mężczyzną (Rick Salomon). Ostatni raz stanęła na ślubnym kobiercu w Malibu w styczniu 2020 r. Wybrankiem jej serca był Jon Peters, producent filmowy, którego Pamela poznała ponad 30 lat temu. - Jesteśmy przyjaciółmi i zawsze nimi będziemy – mówił Peters w lutym 2020 r., gdy oboje poinformowali, że zdecydowali się unieważnić małżeństwo 12 dni po wypowiedzeniu słów: "dopóki śmierć nas nie rozdzieli".