Paulina Młynarska skomentowała prasowa doniesienia o udarze swojego ojca
Dziennikarka postanowiła wypowiedzieć się za pomocą mediów społecznościowych na temat informacji, dotyczącej stanu zdrowia jej ojca, Wojciecha Młynarskiego. Co napisała?
17 stycznia w jednej z warszawskich restauracji odbyła się premiera książki Wojciecha Młynarskiego. Niestety, artysta nie zaszczycił swoją obecnością licznie przybyłych na wydarzenie gości. Jego nieobecność była wystarczającym powodem do rozpoczęcia insynuacji na temat jego stanu zdrowia. W czwartek 19 stycznia na jednym z portali plotkarskich pojawiła się informacja o tym, że Wojciech Młynarski miał udar. Wiadomość ta dość szybko rozeszła się w sieci, a inne serwisy zaczęły ją powielać.
Paulina Młynarska postanowiła oficjalnie zdementować niesprawdzone informacje dotyczące zdrowia jej ojca. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała post, w którym pisze m.in. o coraz to lepszym samopoczuciu artysty oraz konsekwencjach prawnych, jakie będą ponosić osoby rozpowiadające nieprawdziwe wiadomości o Wojciechu Młynarskim.
_"Ale lojalnie uprzedzam: wypisywanie bredni o tacie, wystawanie pod jego domem i wysysanie z palca idiotyzmów na jego i nasz temat, będzie miało skutki prawne. Chcecie dopytać o jego stan, możecie zadzwonić lub napisać do mnie, Agaty, albo Jaśka. Ale przestańcie powielać brednie. Dziś ogłaszacie, że przeszedł udar. Skąd to wiecie? Ciekawe czy pomyśleliście, co na taką wieść powie nasza rodzina, często starsze osoby? Prosimy o nie niepokojenie ojca i nas. Tata jest pod doskonałą opieką, a jeśli już umieracie z wścibstwa, to mogę zdradzić, że właśnie, może wam plociuchy na złość, czuje się lepiej!" _- napisała dziennikarka. (zachowano oryginalną pisownię)
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jednocześnie wyśmiewa jeden z portali, na którym pojawiła się ta informacja. Oberwało się też byłej redakcyjnej koleżance Młynarskiej, na której portalu została powielona bzdurna wieść o stanie zdrowia jej ojca. Co myślicie o takim sposobie dementowania nieprawdziwych informacji?