Przeszła na biblijną dietę. Widać, że się opłacało
Anna Popek chwaliła się ostatnio, że przeszła na dietę biblijną, post Daniela. Efekty?
Anna Popek może wciąż cieszyć się popularnością jako prowadząca programy i wydarzenia specjalne TVP. Dziennikarka z telewizją publiczną związana jest od 1999 r. Jej karierę w TVP obserwuje sporo osób, a nie mniej śledzi jej życie prywatne. Popek chwali się ostatnio wakacyjnymi zdjęciami z m.in. Libanu, do którego mogła się w końcu wyrwać po długich miesiącach lockdownu i wytężonej pracy na planach programów.
Nowe, wakacyjne zdjęcia zwróciły uwagę internautów, którzy obsypali dziennikarkę komplementami.
Zobacz: Anna Popek zdradza sekret figury. "Nie objadajcie się na noc"
Popek dokumentuje swoją podróż po Libanie na Instagramie. Upalny klimat jej najwidoczniej sprzyja, bo chętnie sama pozuje do zdjęć. I przy okazji prezentuje swoją nienaganną figurę. Komplementów nie brakuje. "Piękna i zmysłowa", "piękno w otoczeniu piękna" - komentują fani.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Popek może pochwalić się super sylwetką, ale czy to efekt postu Daniela? Dziennikarka jakiś czas temu podzieliła się informacją, że przeszła na biblijną, restrykcyjną dietę. Na czym polega?
Post, a właściwie półgłodówka, bazuje na tym, jak żył (i odżywiał się) Daniel ze Starego Testamentu. Trzeba wykluczyć z codziennego menu produkty pochodzenia zwierzęcego, nabiał, chleb na zakwasie, przetworzoną żywność i wszystkie napoje z wyjątkiem wody. To, co dziennikarka może jeść, to produkty, które wyrosły z ziarna: owoce, warzywa, zboża. Lekarze podkreślają, że taki post jest skuteczny, ale najlepiej stosować go około 7 dni. Przebywanie na tak restrykcyjnej diecie może spowodować poważne niedobory składników odżywczych. Skutki będą odwrotne do zamierzonych.