Pierwsze święta bez nich. Oni odeszli w mijającym roku
Kończący się rok przyniósł polskiej kulturze wielkie straty. Odeszło wielu znamienitych ludzi ze świata filmu, muzyki i telewizji. Niektórzy tuż przed Bożym Narodzeniem. Święta w tych domach są wyjątkowo smutne, a puste miejsce przy stole w tym roku związane jest nie tylko z wigilijną tradycją.
Niektórzy z powodu wieloletniej choroby, inni zupełnie nieoczekiwanie i zdecydowanie przedwcześnie. Jednak niezależnie od okoliczności, w jakich odeszli, pozostawili w sercach bliskich oraz fanów smutek i pustkę. W mijającym roku śmierć zabrała wielu uwielbianych i cenionych przedstawicieli świata filmu, muzyki czy telewizji.
Krzysztof Kowalewski, Maria Koterbska, Bronisław Cieślak, Ryszard Kotys, Krzysztof Krawczyk, Kamil Durczok, Antoni Gucwiński czy Piotr Świąc to tylko niektóre z długiej listy znanych osób, których w tym roku zabrakło przy bożonarodzeniowym stole. Niektórzy odeszli tuż przed świętami, kompletnie niespodziewanie.
ZOBACZ TEŻ: Oni odeszli w 2021
Gwiazdy małego i dużego ekranu
Na ekranie nie zobaczymy wielu wybitnych aktorów znanych z kina i TV. W styczniu zmarł Ryszard Kotys, odtwórca roli Paździocha w "Świecie według Kiepskich". 88-letni aktor chorował na zapalenie płuc. Przed śmiercią trafił do szpitala z powodu koronawirusa. Śmierć Kotysa była kolejnym ciosem dla fanów serialu Polsatu, z którego obsady w ostatnich miesiącach zniknęło wielu aktorów grających kluczowe postacie.
W lutym pożegnaliśmy też Krzysztofa Kowalewskiego, któremu popularność przyniosły niezapomniane role w komediach Stanisława Barei czy słuchowisko radiowej Trójki "Kocham pana, panie Sułku". Aktor zmarł w wieku 83 lat. W ostatnich latach zmagał się z wieloma zdrowotnymi problemami, jak jednak wspominał go dyrektor Teatru Współczesnego Maciej Englert: "Chorobom, które go trawiły od dawna, nie pozwalał zakłócać radości życia".
Odszedł także Zygmunt Malanowicz, aktor Teatru Nowego w Warszawie, znany z głośnych filmów Andrzeja Wajdy czy Romana Polańskiego, a także serialu "Dom".
Fani serialu "07 zgłoś się" pożegnali też Bronisława Cieślaka, niezapomnianego porucznika Borewicza z serialu TVP. W 2019 r. aktor przyznał, że zmaga się z nowotworem. Zmarł w maju, w wieku 77 lat.
Nieszczęśliwy wypadek latem zabrał bliskim Jerzego Janeczka, znanego z roli Witii Pawlaka z "Samych swoich". Aktor, który był uczulony na pszczeli jad, zmarł w wyniku wstrząsu anafilaktycznego po ukąszeniu owada.
Kilka miesięcy później los zabrał też Sylwestra Chęcińskiego - autora uwielbianej przez Polaków trylogii o Kargulach i Pawlakach. Reżyser "Samych swoich", ale i "Wielkiego Szu" czy "Rozmów kontrolowanych" zmarł na początku grudnia w wieku 91 lat.
We wrześniu media obiegła smuta informacja o śmierci Wiesława Gołasa, który dożył równie sędziwego wieku 91 lat. Aktor i artysta kabaretowy, któremu wielką popularność przyniosła rola Tomka Czereśniaka w serialu "Czterej pancerni i pies", zmarł na skutek udaru, pogrążając w smutku rodzinę i fanów.
Niedługo przed 78. urodzinami odeszła kolejna ważna postać, a w zasadzie głos, świata filmu. Zmarł Tomasz Knapik, znany lektor filmowy.
W fabule serialu "Barwy szczęścia", jak i wśród bliskich, przy wigilijnym stole, zabrakło trzech aktorów związanych z produkcją TVP. Na ekranie nie zobaczymy już Pawła Nowisza, Jana Pęczka i Krzysztofa Kiersznowskiego. Ten ostatni zmarł po długiej chorobie, miał 70 lat.
Muzycy, których już nie usłyszymy
Pierwsze Boże Narodzenie bez męża spędza w tym roku wdowa po Krzysztofie Krawczyku. Legenda polskiej muzyki rozrywkowej zmarła niespodziewanie, w wielkanocną niedzielę. Wydawało się, że muzyk pokonał koronawirusa, z powodu którego na kilka dni przed śmiercią znalazł się w szpitalu. Niestety zmarł następnego dnia po wyjściu, pogrążając w rozpaczy żonę, przyjaciół i fanów.
Przy rodzinnym stole zabrakło też Marii Koterbskiej, zwanej "królową polskiego swingu". Seniorka rodu odeszła w styczniu, mając 97 lat. Na pogrzebie żegnały ją tłumy żałobników.
Niespodziewanie dla swoich bliskich i fanów zmarł Andrzej Urny. Gitarzysta znany m.in. ze współpracy z zespołem Dżem czy Perfect, zmarł w listopadzie. Miał 63 lata.
Świat jazzu pozostawił w żałobie 82-letni Wojciech Karolak. Wszechstronnie utalentowany saksofonista, pianista i kompozytor, a prywatnie mąż zmarłej przed laty Marii Czubaszek, odszedł w czerwcu.
Ludzie mediów. Na zawsze zniknęli z ekranów
W kończącym się roku zmarło też wielu ludzi mediów przez lata związanych z telewizją. Widzowie TVP Gdańsk nie zobaczą już w "Panoramie" Piotra Świąca, wieloletniej twarzy programu. Tragiczna śmierć 54-letniego dziennikarza w wypadku samochodowym, do którego doszło na początku marca, wstrząsnęła opinią publiczną.
W maju odszedł też dziennikarz TVN24 Rafał Poniatowski, od lat zmagający się z nowotworem. Nieco ponad miesiąc temu, zupełnie niespodziewanie, media obiegła informacja o śmierci Kamila Durczoka. Dawny gospodarz "Faktów" TVN zmarł w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia, jak oświadczyło Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Katowicach.
Odeszły też legendy szklanego ekranu. Jesienią zmarł Andrzej Zaorski, współtwórca satyrycznego programu "Polskiego zoo". Na początku grudnia w rozpaczy pogrążyła się Hanna Gucwińska, wdowa po Antonim Gucwińskim, któremu przed laty towarzyszyła w programie TVP "Z kamerą wśród zwierząt". Wieloletni dyrektor wrocławskiego zoo zmarł na początku grudnia z powodu koronawirusa.
Podobnie jak Tadeusz Ross, do dziś kojarzony z rolą telewizyjnego Zulu Guli. Aktor, satyryk, a w ostatnich latach polityk, zmarł 14 grudnia. Zostawił w pogrążoną w żałobie żonę Sonię i dzieci.
Kilka dni temu zmarł znany z "Tańca z gwiazdami" Żora Korolyov. Nagła śmierć 34-letniego tancerza wciąż budzi niedowierzanie jego rodziny i fanów. Z pewnością są to jedne z najtrudniejszych świąt dla jego bliskich - partnerki Eweliny Bator i córki Soni. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Super Express", przyczyną śmierci tancerza było zapalenie mięśnia sercowego.