Piotr Adamczyk zachwyca się Włochami. Tam wciąż widzą w nim papieża
Piotr Adamczyk darzy Rzym szczególnym sentymentem. Od czasu roli papieża-Polaka w filmie "Karol - człowiek, który został papieżem" jest tam wciąż bardzo rozpoznawalny.
Rola Karola Wojtyły odmieniła życie Piotra Adamczyka. Od czasu premiery filmowej biografii papieża aktor wciąż jest uwielbiany przez widzów za kreację Jana Pawła II. Szczególnie Włosi traktują go jako gwiazdę największego formatu.
- Nie mogę wyjść w Rzymie na ulicę, bo wszędzie ludzie widzą we mnie papieża - powiedział w rozmowie z "Vivą!".
Piotr Adamczyk przyznaje, że okres premiery filmu we Włoszech był dla niego szczególny. Pierwszy pokaz filmu miał odbyć się 14 kwietnia 2005 r. w Watykanie w obecności Jana Pawła II. Jednak papież zmarł 2 kwietnia. Aktor do dziś przechowuje na pamiątkę zaproszenie na tę wyjątkową premierę.
Film "Karol- człowiek, który został papieżem" okazał się wielkim hitem. W samych Włoszech telewizyjną premierę filmu obejrzało 13 mln widzów. Ten sukces pozwolił aktorowi zaznać szczególnych względów.
- Po filmie miałem tego typu przyjemność, że Cancello di Sant’Anna, brama, przez którą wchodzą wyłącznie obywatele Watykanu albo ze specjalną przepustką, była dla mnie otwarta, salutowano mi nawet, mówiąc "monsignore" - zdradził.
Nawet znani z bezwzględności włoscy paparazzi traktowali Piotra Adamczyka z estymą. Gdy udał się na spotkanie z przyjaciółmi w restauracji, fotoreporter spytał go o zgodę na zdjęcie. Gdy usłyszał odmowę, grzecznie się dostosował.
Rzym, a szczególnie Watykan, zawsze pozostanie dla aktora wyjątkowym miejscem. Ma tam nawet swoje magiczne zakątki.
- Za każdym razem odwiedzam takie źródełko w Watykanie, które - ja tak uznałem - ma świętą wodę i zawsze kiedy się jej napiję, to mi dodaje skrzydeł - powiedział.
To włoski styl życia zachęcił Piotra Adamczyka do otworzenia własnej restauracji. Zainspirował się ich brakiem pośpiechu, przyjacielską atmosferą i bliskością z naturą i pięknem.
- Myślę, że Włochom łatwiej jest cieszyć się życiem, kiedy mają tak cudowną pogodę, tak niewiarygodne zabytki i tak zjawiskowe krajobrazy. Nie dziwię się, że jest to naród pełen genialnych scenografów, designerów, projektantów, reżyserów, architektów, bo oni mają piękno w genach - podsumował.
Uważamy, że polscy artyści nie ustępują Włochom. I nie ma to nic wspólnego z pogodą.