Pogrzeb Ireny Dziedzic. Ksiądz modlił się za Pawła Adamowicza
14 stycznia odbył się pogrzeb ikony polskiego dziennikarstwa, Ireny Dziedzic. Gwiazda została pochowana w Laskach. Uroczyste pożegnanie prezenterki odbyło się dzień po ataku na prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.
Do tego wydarzenia nawiązał ksiądz prowadzący nabożeństwo w kaplicy sióstr franciszkanek pw. Matki Bożej Anielskiej. - W tych dramatycznych okolicznościach pomódlmy się w ciszy za prezydenta Pawła Adamowicza - powiedział.
Atak na Pawła Adamowicza. Tłumy ludzi oddają krew
Polityk walczy o życie w jednym z gdańskich szpitali. 13 stycznia został ugodzony nożem podczas wielkiego finału WOŚP - wszedł na scenę tuż przed "światełkiem do nieba". Nagle tuż obok niego znalazł się napastnik, który ranił go trzykrotnie. Adamowicz był reanimowany, następnie przewieziono go do szpitala, gdzie przeszedł operację.
Do pogrzebu Dziedzic doszło dopiero dwa miesiące po jej śmierci. Gwiazda PRL-u żyła w samotności - nie miała rodziny ani innych bliskich, którzy by się nią zaopiekowali. Gdy zmarła, przez długi czas nie było nikogo, kto mógłby zorganizować jej pochówek.