Policja bada sprawę śmierci DJ-a Avicii. Są pierwsze ustalenia
Tim Bergling, znany fanom muzyki jako Avicii, zmarł w wieku 28 lat. Wiadomość wstrząsnęła międzynarodowym muzycznym środowiskiem i fanami DJ-a. Policja bada sprawę, ale przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana.
Nagłe odejście było o tyle zaskoczeniem, że nic nie zapowiadało tragedii. Ostatnio muzyk przebywał w Omanie, gdzie spędzał urlop i spotykał się z fanami. Tam także 20 kwietnia br. zmarł. Nie wiadomo wciąż, co było przyczyną śmierci.
Pracownicy resortu wypoczynkowego w Maskat potwierdzili, że gwiazdor był ich gościem, a w czasie pobytu był bardzo miły i "zdecydowanie wydawał się być w dobrym nastroju, jednocześnie spędzając miło czas". Media podają, że prawdopodobną przyczyną mogły być jego problemy zdrowotne. Avicii w przeszłości cierpiał na ostre zapalenie trzustki, częściowo z powodu nadmiernego picia alkoholu. Po wycięciu woreczka żółciowego oraz wyrostka robaczkowego w 2014 r. odwołał serię występów, próbując odzyskać siły. W 2016 r. zapowiedział, że wyrusza na swoją ostatnią trasę koncertową, a później skupi się na tworzeniu muzyki w studiu.
Choć już kilka lat temu wybrał życie w trzeźwości, media donoszą, że feralnego wieczoru zauważono go pijącego drinka. Co prawda, nie ma pewności, że w napoju znajdował się alkohol. Zaskakujące szczegóły wyjawił kolega muzyka, Nile Rogers. - Obiecał mi, że skończy z piciem, ale kiedy zobaczyłem go tamtej nocy, znowu był pijany – powiedział dla "Daily Mail".
Według ustaleń policji Omanu i przeprowadzonych dwóch autopsji, nie ma mowy o popełnieniu przestępstwa. Jak podało Sky News, przedstawiciele policji wyjawili, że nie ma mowy o udziale osób trzecich w związku ze śmiercią muzyka. Dochodzenie w sprawie wciąż trwa, ale przyczyna zgonu artysty nie jest jeszcze znana. Na szczegółowe wyniki badań trzeba będzie jeszcze poczekać. W Omanie jest także brat DJ-a, który zapowiedział, że dołoży wszelkich starań, by wyjaśnić okoliczności jego śmierci.
Fani składają hołd ulubionemu DJ-owi. Tysiące Szwedów upamiętniło go tańcem pod Sergels Torg Plaza w Sztokholmie. Z kolei dzwonnik kościoła w holenderskim mieście Utretch złożył hołd zmarłej w wieku 28 lat gwieździe muzyki elektronicznej Avicii. Z dzwonów najwyższej wieży kościelnej w Holandii rozbrzmiały jedne z najpopularniejszych utworów artysty - "Wake Me Up", "Without You" oraz "Hey Brother".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.