Prywatny detektyw zdradza prawdę po latach. Tak inwigilowano dziewczynę Harry'ego
Tabloid zlecił prywatnemu detektywowi zebranie wszystkich możliwych informacji o jednej z pierwszych dziewczyn księcia Harry'ego. Miał ustalić, czy dokonała aborcji lub czy np. miała choroby weneryczne. Detektyw Gavin Burrows ujawnia historię sprzed lat.
BBC publikuje dwuczęściowy program "The Princes and the Press" o tym, jak książę Harry i William byli przez lata traktowani przez media. Po emisji pierwszej części rodzina królewska miała być wściekła. Pisano o tym, że Pałac chce zbojkotować BBC i w przyszłości odmawiać współpracy przy kolejnych produkcjach. Poszło o to, że w programie zasugerowano, że to pracownicy Pałacu i członkowie rodziny królewskiej stoją za medialną nagonką na Meghan Markle.
W serii BBC pada jednak znacznie więcej kontrowersyjnych stwierdzeń. Pokazana jest rozmowa z prywatnym detektywem, Gavinem Burrowsem, który twierdzi, że został zatrudniony przez jeden z tabloidów po to, by wygrzebać brudy na temat Chelsy Davy, partnerki księcia Harry'ego.
Zobacz: Harry i William – co wydarzyło się między braćmi po pogrzebie Filipa?
Harry i Chelsy poznali się w 2004 r. Byli parą mniej więcej do 2011 r. W czasie, gdy Davy pojawiała się u boku przyszłego następcy tronu, była prześwietlana przez brytyjskie media, które interesowały się każdym aspektem jej życia, w tym prywatnego. Rozpisywano się o niej miesiącami, ale dopiero teraz na jaw wychodzą szczegóły medialnego linczu na dziewczynie.
W "The Princes and the Press" o kulisach swojej pracy opowiedział więc prywatny detektyw Gavin Burrows, który pracował na zlecenie m.in. "News of the World". Przyznał, że jeden z wydawców powiedział mu wprost, że żeby gazeta się sprzedała, na okładce musi być temat o księciu Harrym, bo William nie generuje takiego zainteresowania. "On był dla wydawców nikim do czasu, gdy poznał Kate" - komentuje detektyw.
Detektyw wyznał, że prawdziwe żniwa zaczęły się, gdy Harry związał się z Chelsy. Wtedy miał rzekomo dostać zlecenie od "News of the World", by zdobyć obciążające ją w jakikolwiek sposób historie.
"Było sporo hakowania rozmów telefonicznych, inwigilowania jej w czasie pracy, hakowania jej telefonu. Chelsy przechwalała się znajomym, kiedy i gdzie ma spotkać się z księciem" - komentuje.
Burrows dodał, czym jeszcze miał się interesować: "Historia medyczna, jakieś informacje o tym, czy miała kiedyś aborcję, czy miała choroby weneryczne, kim byli jej dawni partnerzy".
Zapytany przez prowadzącego program o to, co powiedziałby dziś Chelsy Davy, gdyby spotkał się z nią twarzą w twarz oznajmił: "Och, powiedziałbym, że bardzo mi przykro. Że moje działania były bezwzględne".