Przemek Kossakowski nie potrzebuje luksusów. "Śpimy z Martyną na podłodze"
Przemek Kossakowski i Martyna Wojciechowska jako podróżnicy są przyzwyczajeni do trudnych warunków i niewygody. I to nie tylko w odległych zakątkach świata. Okazuje się, że nawet w Polsce nie zawsze decydują się na życie w luksusie.
Martyna Wojciechowska ma 200-metrowy apartament na Żoliborzu. Kilka miesięcy temu pojawiła się wiadomość, że razem z ukochanym zamierza wybudować dom pod Warszawą. Zanim to jednak nastąpi, razem z Przemkiem Kossakowskim lubi wyjeżdżać do chaty na Podlasiu, gdzie panują iście spartańskie warunki.
Obejrzyj: Kaja Paschalska o muzycznych planach. "Nie chcę, żeby moja twórczość przeszła bez echa"
– Mam swoją ulubioną chatę na Podlasiu, w której nie ma prądu ani bieżącej wody – wyznał "Super Expressowi" Kossakowski. Podróżnik znany z telewizji mówił ostatnio, że w jego pracy życie w trudnych warunkach to standard. Ale nawet po godzinach lubi uciec od udogodnień cywilizacyjnych.
- Jak chcę się napić, muszę zaczerpnąć wody ze studni głębinowej, a jak podgrzać na herbatę lub do kąpania, to palę drewnem i podgrzewam ją w garnkach – mówił Kossakowski. W jego chacie nie ma łazienki, więc gdy chce się umyć, staje w środku lasu i wylewa na siebie wodę podgrzaną w rondlu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Okazuje się, że Martynie Wojciechowskiej też odpowiadają takie warunki. Kossakowski mówił dziennikowi, że ukochana czasem odwiedza jego chatę. - Śpimy na podłodze albo na dmuchanym materacu i jest nam bardzo dobrze – wyznał prowadzący "Down the road. Zespół w trasie".