Trwa ładowanie...

Nagła śmierć Jacka Kramka. "To nie było tak, że on się czuł źle"

Śmierć Jacka Kramka wciąż wywołuje smutek i niedowierzanie. Ból po stracie znajomego odczuwa także Tadeusz Gauer, którego z Kramkiem połączyła sportowa pasja. - Czułem od niego jakiś wewnętrzny smutek, ukryty gdzieś głęboko w oczach - zdradził w rozmowie z "Faktem".

Jacek Kramek zmarł na skutek udaru mózgu Jacek Kramek zmarł na skutek udaru mózgu Źródło: Instagram
d4ahwkd
d4ahwkd

Jacek Kramek zmarł 19 lipca, a jego niespodziewana śmierć poruszyła branżę fitness i polski show-biznes. Trener personalny, który zmarł w wieku 32 lat na skutek udaru, współpracował z wieloma polskimi gwiazdami. To właśnie na siłowni, która była jego drugim domem, poznał Tadeusza Gauera, z którym połączyła ich sportowa pasja i sposób na życie. Gauer udzielił wywiadu "Faktowi", w którym wspomina zmarłego kolegę po fachu. Jak podkreślił, nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiej tragedii, choć podobnie jak on, także Kramek bardzo poświęcał się swojej pracy.

"Nie ma wątpliwości, że Jacek się przepracowywał. Zresztą oboje mieliśmy ten sam problem. Ale jeżeli ktoś naprawdę kocha to, co robi, i to jest jego pasja, to ciężko jest nie pracować dużo, bo nie czuje się wtedy, że pracuje się za dużo. To po prostu sprawia przyjemność" - stwierdził.

Jak wyznał Gauer, Kramek nigdy nie zwierzał mu się ze swoich problemów, choć intuicja podpowiadała mu, że coś go trapi.

Oni odeszli w 2021

"Raczej nie chciał mówić o swoich problemach. W tej kwestii był, o dziwo, osobą raczej zamkniętą. Natomiast ja czułem od niego jakiś wewnętrzny smutek, ukryty gdzieś głęboko w oczach" - wyznał w rozmowie z "Faktem".

W pamięci Gauera Jacek Kramek zapisał się jako niezwykle dojrzały, pracowity i skromny człowiek. Z powodu pandemii w ostatnim czasie trenerzy nie widywali się tak często, jak wcześniej. Tym większy był szok i niedowierzanie po jego śmierci.

d4ahwkd

"To wszystko stało się nagle. On czuł się świetnie i nagle zniknął. To jest jakiś szok. To nie było tak, że on się czuł źle, że narzekał na samopoczucie. Nie. On się czuł ok i nagle koniec. Nie wiem, jakim cudem. To był szok" - podsumował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4ahwkd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ahwkd

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj