Racewicz wspomina śmierć męża. "Świat w ruinie"
Gwiazda podzieliła się refleksją na temat tego, co zmieniło się w jej życiu w ciągu ostatniej dekady. "Wielka miłość, tysiąc strat" - napisała.
Ostatnio bardzo modnym trendem w mediach społecznościowych stało się #10yearschallenge. Internauci publikują kolaż zdjęć - jedno sprzed 10 lat, a drugie aktualne i śmieją się z tego, jak wyglądali dekadę temu. W akcji wzięło udział kilku polskich celebrytów.
Jedną z osób, która zdecydowały się podjąć "wyzwanie dziesięciu lat" jest Joanna Racewicz. Gwiazda nie była jednak skłonna do żartów. Wykorzystała tę okazję, by podsumować ostatnią dekadę życia, które obfitowało w wiele dramatycznych wydarzeń. Największą tragedią była niewątpliwie śmierć męża w katastrofie pod Smoleńskiem.
- 10 lat. Jeden Syn, jeden Mąż. Świat w ruinie i w odbudowie. Wielka miłość, tysiąc strat, zakrętów i wielka, długa prosta do samej siebie. Dziękuję za każdy dzień, bo każdy był drogą. Drogą także do tego, żeby znów założyć czerwoną sukienkę - napisała dziennikarka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram