Robert Janowski nie kryje wzburzenia. Grozi sądem
Robert Janowski poinformował swoich fanów, że jeden z jego najbliższych koncertów się nie odbędzie. Skomplikowana sprawa budzi oburzenie piosenkarza.
Robert Janowski jest w stałym kontakcie ze swoimi fanami, szczególnie w mediach społecznościowych. To tam dzieli się z nimi informacjami o nowych projektach czy kolejnych koncertach. Zdarza się jednak, że musi przekazać im złe wieści. Wtedy może liczyć na wsparcie swoich wielbicieli. Tym razem piosenkarz poinformował na Facebooku, że planowany na 29 kwietnia koncert w Teatrze Roma został odwołany. Nie kryje zdenerwowania. W mocnym wpisie zaznaczył, że zdarzyło się to z przyczyn niezależnych od niego, a z powodu działania firm odpowiedzialnych za organizację wydarzenia i sprzedaż biletów. Zaznaczył także, że zdecydował się na podjęcie kroków prawnych, gdyż to nie pierwsza taka sytuacja.
Co więcej, przypadek Roberta Janowskiego nie jest odosobniony. Miłośnicy muzycy są oburzeni działaniem firm. Sytuację opisał "Głos Wielkopolski". Jak się okazuje, ostatnio nie odbyło się sporo wydarzeń. Tak było w przypadku m.in. koncertu "Cały ten Strauss" w auli UAM w Poznaniu. Wybierający się na imprezę nie otrzymali informacji o odwołaniu wydarzenia, a o tym że koncert się nie odbędzie, dowiedzieli się dopiero na miejscu. Występ, który miał się odbyć w Gdańsku, także został odwołany. Melomani czują się oszukani.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Przeczytałem na Facebooku opinie klientów, że firmy te organizują koncerty w całej Polsce, po czym odwołują i nie zwracają pieniędzy – poinformował redakcję "Głosu Wielkopolskiego" jeden z czytelników. Sprawę bada poznańska prokuratura.
Janowski zapowiada powrót na antenę: "Przepraszam, ale wrócę do państwa!"
Sprawie postanowiła się przyjrzeć redakcja gazety. Udało się jej skontaktować z Teresą Hauser, prezes wspomnianej spółki. Poinformowała, że odwołanie koncertów w ostatnim czasie wywołało wiele różnych czynników, także niezależnych od nich. Rozumie jednak wzburzenie klientów, ale apeluje o cierpliwość, gdyż firma potrzebuje czasu na wyznaczenie nowych dat czy zrekompensowanie odwołanego wydarzenia. Klienci mają otrzymać w najbliższym czasie informacje o nowym terminie wydarzeń i biletach oraz o tym, jak domagać się zwrotu pieniędzy za przeniesiony koncert.
– Wiadomo, że w takiej sytuacji jest grupa rozgoryczonych osób i się temu nie dziwię. Jednak tylko w 2018 roku zorganizowaliśmy ponad 300 wydarzeń. A tymczasem zapamiętuje się te pojedyncze, które w ostatnim czasie przełożyliśmy lub odwołaliśmy. To był pech, że akurat tyle wydarzeń musieliśmy odwołać w ciągu ostatniego miesiąca. Marzec był dla nas bardzo niefortunny, lecz myślę, że jak te koncerty już się odbędą, to wszyscy będą zadowoleni - podsumowała na łamach gazety.