Lewandowski był niewdzięczny. Menadżer Krawczyka zamieścił gorzki wpis
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia i od tygodnia jest na językach w całej Polsce. Wspomnienia, miłe słowa, kontrowersje – każdy chce dorzucić swoje trzy grosze po śmierci legendy. Andrzej Kosmala, menadżer i przyjaciel Krawczyka, przypomniał w tym momencie sprawę sprzed kilku lat, która dotyczy Roberta Lewandowskiego
Andrzej Kosmala, wieloletni menadżer i przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, jako pierwszy informował o pogarszającym się stanie zdrowia piosenkarza, który przed Wielkanocą trafił do szpitala. Również on musiał potwierdzać w mediach tragiczną wiadomość, która nadeszła 5 kwietnia.
Kosmala po śmierci przyjaciela cały czas wrzuca na swój profil na Facebooku filmiki, wywiady, artykuły związane z Krzysztofem Krawczykiem. Ostatnio udostępnił krótką rozmowę piosenkarza z Opola z 2018 r., gdy Krawczyk opowiadał m.in. o piosence na cześć Roberta Lewandowskiego.
Krawczyk mówił dziennikarce, że jest wielkim fanem piłki nożnej, a Roberta Lewandowskiego w szczególności. Nic więc dziwnego, że w swojej piosence śpiewał:
Nasz drużyna, polska drużyna, rusza do boju, by wygrać mecz.
Nasza drużyna, polska drużyna, a na jej czele Robert jest...
Lewandowski, gol dla Polski. Lewandowski, orzeł polski...
Obejrzyj: Lewandowski, gol dla Polski! Śpiewa KRZYSZTOF KRAWCZYK
To fragment tekstu piosenki z płyty dla polskich kibiców, którą Krawczyk nagrał przed Mundialem w 2018 r. "Piosenkę tę twórcy jej dedykują znakomitemu polskiemu piłkarzowi o formacie światowym Robertowi Lewandowskiemu" – napisał Andrzej Kosmala pod klipem na YouTube.
Trzy lata później menadżer Krawczyka ujawnił, że ten hołd złożony Lewandowskiemu nigdy nie został przez niego doceniony.
"Nigdy Lewandowski nie podziękował za tę piosenkę. Mieliśmy z Krawczykiem (ja autor tekstu) duże rozgoryczenie... Lewandowski jest wspaniałym piłkarzem i niech to zostanie..." – napisał gorzko Andrzej Kosmala.
Trwa ładowanie wpisu: facebook