Rodzina królewska zniesmaczona wywiadem Meghan Markle. "Powinna ugryźć się w język"
Meghan Markle i książę Harry podobno niebawem mają ogłosić zaręczyny. Aktorka marzyła o tym, że rodzina królewska przyjmie ją z otwartymi ramionami, tak jak kiedyś Kate Middleton. Póki co nie może na to liczyć.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Od kiedy Harry zaczął umawiać się z Meghan Markle, nie oszczędzają jej ani media, ani rodzina królewska. Starsza od księcia, rozwiedziona amerykańska celebrytka nie jest mile widziana na brytyjskim dworze. Markle chciała ocieplić swój wizerunek i udzieliła intymnego wywiadu "Vanity Fair". Opowiadała o wielkim uczuciu, jakie łączy ją z Harrym, a także o tym, że "przyjdzie czas, kiedy wyjdą z cienia".
Podobno takie zwierzenia tylko pogorszyły negatywny stosunek rodziny księcia do jej osoby. Choć nikt z rodziny królewskiej nie powiedział tego wprost, sprawę chętnie komentują biografowie brytyjskiej monarchii. Często odsłaniają oni to, co dzieje się "za kulisami", są też w serdecznych relacjach z członkami dworu.
- Dla niej mówienie takich rzeczy jest pewnie zupełnie normalne. Ale dla pałacu jest to niedopuszczalne. Być może dałaby radę kiedyś odnaleźć się w monarchii, ale póki co powinna ugryźć się w język - powiedziała Ingrid Seward, autorka kilkudziesięciu książek o brytyjskiej monarchii.
Pod adresem dziewczyny Harry'ego padają określenia, że jest "zbyt nachalna i amerykańska".
- Im mniej powiesz publicznie, tym lepiej. Takie zwierzenia mogą jej wyjść bokiem - ostrzega Penny Junor, która jest autorką biografii księżej Kamili. Być może pisarka po prostu mówi to, czego macosze Harry'ego mówić nie wypada.
Zobacz też: Partnerka księcia Harry'ego przerywa milczenie
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.