Rosyjska śpiewaczka jest wściekła. Żąda setek tysięcy dolarów
Rosjanka Anna Netrebko pozywa nowojorską Metropolitan Operę. Po wybuchu wojny Met zrezygnowało z występów śpiewaczki. Teraz pozywa pracodawcę i twierdzi, że wywołano u niej "ciężkie cierpienie psychiczne i stres emocjonalny".
O Annie Netrebko pisaliśmy w 2022 r. Po ataku wojsk Putina na Ukrainę, śpiewaczkę spotkał ostracyzm. Opery w Aarhus, Zurychu, Hamburgu, Monachium i Mediolanie zerwały z nią kontrakty. Straciła też posadę w nowojorskiej, prestiżowej Metropolitan Opera. Dlaczego? Bardzo szybko bowiem przypomniano, że Netrebko wspierała Putina w czasie jego kampanii wyborczej, a ponadto przekazała 1 mln rubli (ok. 19 tys. dolarów) prorosyjskim separatystom.
Diwa próbowała się tłumaczyć, umieszczając w mediach społecznościowych długi wpis: "Wyraźnie potępiam wojnę w Ukrainie, a moje myśli są z ofiarami tej wojny i ich rodzinami. Moje stanowisko jest jasne. Nie jestem członkiem żadnej partii politycznej ani sojusznikiem żadnego przywódcy Rosji. Przyznaję i żałuję, że moje przeszłe działania lub oświadczenia mogły zostać błędnie zinterpretowane. W rzeczywistości spotkałam prezydenta Putina tylko kilka razy w całym moim życiu, głównie przy okazji odebrania nagród w uznaniu mojej sztuki lub podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy szantaż Putina. "Desperacja. Stawia wszystko na jedną kartę"
Po ponad roku od wydania powyższego oświadczenia Anna Netrebko pozwała Metropolitan Operę i jego dyrektora, Petera Gelba. Sopranistka uważa, że opera znieważyła jej imię i że złamała obowiązujący kontrakt na występy. Wypunktowała, że straciła setki tysięcy dolarów na pokrycie kosztów związanych z próbami i przez odwołane występy. Kobieta żąda od Met aż 360 tys. dolarów.
W pozwie, o którym pisze m.in. BBC, można przeczytać, że Netrebko podkreśla krzywdy, jakich doznała przez tę sytuację, wyliczając "ciężkie cierpienie psychiczne, stress, załamanie, emocjonalny ból".
I choć Netrebko potępiła wojnę, to w pozwie zaznaczyła, że Met i jej dyrektor zniszczyli jej relacje z publicznością, zachęcając jednocześnie do protestowania przeciwko jej przedstawieniom, a także fakt, że po tym, jak potępiła wojnę, czego wymagał od niej pracodawca, "straciła kontrakty z rosyjskimi teatrami".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski