Rozbierana sesja doszła do skutku. Jakie warunki postawiła Aleksandra Popławska Playboyowi?
Aleksandra Popławska dołączyła do grona kobiet, które mają na swoim koncie rozbieraną sesję dla "Playboya". Aktorka ujawnia, jakie warunki postawiła magazynowi, by zdjęcia doszły do skutku.
Aleksandra Popławska wystąpiła m.in. w filmie "Listy do M. 5" i serialu "Minuta ciszy". Ostatnio można ją również oglądać w komedii kryminalnej "Nie cudzołóż i nie kradnij", w której miała do zagrania kilka odważnych scen. To dla aktorki nie pierwszyzna - rozbierała się już m.in. w "Mieście skarbów", "Klangorze", "Underdogu", "Watasze", "Szadzi" czy "Kobietach mafii". Ma na koncie także rozbieraną sesję dla nieistniejącej już polskiej edycji magazynu "Playboy".
Siostra Magdaleny Popławskiej otwarcie mówi, że nie od razu zgodziła się na warunki kultowego magazynu.
- Dojrzewałam do tego. Dojrzałam do tego i przejrzałam skrupulatnie historię tejże gazety. Zobaczyłam, że np. Kora miała tam sesję dwa razy, Martyna Wojciechowska i wiele fantastycznych kobiet - przyznaje w rozmowie z Plejadą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZOBACZ TEŻ: Tak powstawał film "Nie cudzołóż i nie kradnij". Jedna scena wymagała mnóstwa dubli. Musieli ją okroić
Jakie miała wymagania dotyczącej rozbieranej sesji?
- Postawiłam swoje warunki, które zostały spełnione, czyli pełna akceptacja na planie w gronie osób, które wybrałam (były to same kobiety), abym mogła się czuć swobodnie i się nie wstydzić
Sesja miała miejsce cztery lata temu, ale aktorka wyznała, że miło wspomina ten czas i zgodziłaby się na nią po raz kolejny.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.