Sam Smith twierdzi, że miał koronawirusa. Nie zrobił jednak testu
Cały świat walczy z koronawirusem. Choroba nikogo nie oszczędza i dotyka również gwiazdy m.in. Toma Hanksa i jego żonę Ritę Wilson, Olgę Kurylenko, Idrisa Elbę czy członka rodziny królewskiej - księcia Karola. Teraz do tego grona, jak sam twierdzi, zalicza się Sam Smith.
Sam Smith jest pewny, że jego organizm walczył z koronawirusem. Mimo że nie udało mu się zdobyć testu, jest przekonany, że był chory.
- Nie zostałem poddany testom, ale wiem, że miałem koronawirusa. Jestem po prostu o tym przekonany, ponieważ wszystko, co przeczytałem na ten temat, się zgadzało. Więc tak, myślę, że zdecydowanie to miałem - twierdzi.
Wokalista wyjaśnił, że pierwsze objawy, które wskazywały na chorobę, zaobserwował u siebie, jeszcze zanim Wielka Brytania przystąpiła do oficjalnej walki z COVID-19. Dodał, że zaledwie po tygodniu jego starsza siostra zaczęła wykazywać te same symptomy.
ZOBACZ WIDEO: gwiazdy przekładają koncerty przez koronawirusa
Smith od ponad trzech tygodni przebywa w domowej kwarantannie. I choć czuje się już znacznie lepiej, wciąż izoluje się od innych. Nie ukrywa też, że choroba wpłynęła na jego wenę i kreatywność. Przeszedł twórczy kryzys.
- Przez pierwsze dwa tygodnie myślałem: "Chcę tylko śpiewać. Chcę tylko chodzić po domu i śpiewać ". Zacząłem siedzieć w salonie i śpiewać do podkładów ze starych piosenek Corinne Bailey Rae. Wszystkie te piosenki, które lubiłem śpiewać np. Steviego Wondera. I tak, czułem się naprawdę dobrze. Ale potem to straciłem. Nie chciałem śpiewać - powiedział.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Według oficjalnych danych w Wielkiej Brytanii z powodu COVID-19 zmarło już 13 729 osób, choć są to wyłącznie zgony odnotowane w szpitalach, a rzeczywista ich liczba jest prawdopodobnie znacznie wyższa. Oznacza to, że kraj ten jest obecnie na 5. miejscu na świecie pod względem liczby oficjalnych ofiar śmiertelnych koronawirusa za Stanami Zjednoczonymi, Włochami, Hiszpanią i Francją. Zarażonych jest już ponad 100 tys. osób.