[GALERIA]
Alicja Szemplińska, 17-latka z Ciechanowa, będzie reprezentować Polskę w konkursie Eurowizji. Po wygranych eliminacjach wielu internautów zwracało uwagę na młody wiek wokalistki. Ale to nie pierwsza taka sytuacja, gdy nastolatka z Polski próbuje zdobyć uznanie europejskiej widowni. W 2007 r. 17-letnia Sasha Strunin wystąpiła na Eurowizji pod szyldem The Jet Set i niestety nie zrobiła najlepszego wrażenia.
Sasha Strunin zaliczyła ogólnopolski debiut w 2005 r., ale po kilku latach słuch po niej zaginął. Dopiero od niedawna pokazuje się na imprezach, gdzie nie brakuje gwiazd. Wokalistka bardzo się zmieniła i w niczym już nie przypomina skandalistki sprzed lat.
Jak potoczyła się kariera nastolatki z "Idola" i czym się dzisiaj zajmuje?
Śpiewanie ma we krwi
Naprawdę nazywa się Aleksandra Strunina. Urodziła się w 1989 r. w Leningradzie jako córka Rosjanina i Ukrainki. Jej rodzice śpiewali w operze i kiedy otrzymali angaż w Teatrze Wielkim w Poznaniu, przeprowadzili się z małą Aleksandrą do Polski. Wcześniej przez dwa lata dziewczynkę wychowywała babcia na Ukrainie.
Ze sceną była oswajana od najmłodszych lat. Brała udział w przedstawieniach operowych, śpiewała na przeglądach piosenki i festiwalach. Szerokiej publiczności zaprezentowała się w 2005 r. To właśnie wtedy dostała się do "Idola" i choć odpadła w półfinale, to wkrótce postawiła kolejny krok na drodze kariery.
Zespół na Eurowizję
Po "Idolu" wpadła w oko producentowi muzycznemu, który tworzył nowy zespół – The Jet Set. Jako Sasha Strunin śpiewała po angielsku i początkowo tworzyła duet z Amerykaninem, Tracym Spencerem Shippem. Po roku (i nagraniu trzech piosenek) zastąpił go David Junior Serame.
Od początku ambicją zespołu było dostanie się na Eurowizję. W 2006 r. nie udało się, jednak już rok później grupa wygrała polskie eliminacje. W efekcie Strunin reprezentowała Polskę na 52. Konkursie Piosenki Eurowizji.
Nie dała za wygraną
Na eurowizji w 2007 r. The Jet Set wystąpiło z kawałkiem "Time to Party". Duet zajął 14. miejsce (na 28. lokacji) i nie dostał się do finału. Porażka na Eurowizji nie ostudziło jednak zapału młodej gwiazdy.
Po powrocie do Polski koncertowała, zdobywała kolejne nagrody (Eska Music Award, Viva Comet Award). Wszystko razem z muzycznym partnerem. W 2008 r. duet nagrał ostatni wspólny utwór, a na początku 2009 zespół The Jet Set przestał istnieć.
Zniknęła na kilka lat
10 lat temu lat temu 21-letnia Sasha Strunin rozpoczęła karierę solową. Była rozpoznawalna, miała wielu fanów, nic więc dziwnego, że poszła za ciosem. Wydała imienną płytę. Ale mijały miesiące i wkrótce o młodej wokalistce mówiło się coraz mniej. W 2011 r. Strunin nagle przestała bywać na salonach i zerwała współpracę z menadżerem, choć nie porzuciła muzyki. W 2013 r. zajęła się muzyką elektroniczną, a później próbowała sił w jazzie.
W 2019 r. 30-letnia Strunin znów zaczęła być widoczna, wróciła na czerwony dywan. Można było spotkać ją na pokazach mody, brała udział w akcjach charytatywnych.
Wróciła odmieniona
Przed laty Strunin pracowała na wizerunek skandalistki. W The Jet Set nie stroniła od wyzywających strojów, później brała udział w rozbieranych sesjach. "Mam 21 lat, jestem dojrzałą dziewczyną i zawsze chciałam zrobić coś takiego. Albo teraz, albo już nigdy. Wyglądam super!" – tłumaczyła po sesji dla czasopisma "CKM".
W tym roku Strunin kończy 31 lat i już dawno zerwała ze stylem wyzywającej lolitki. Zmieniła też repertuar i zamiast popowych hitów skupia się na jazzie.