Sebastian Karpiel-Bułecka nie ma lekko z dziećmi. Żona ma swoje obowiązki
Jeszcze niedawno Paulina Krupińska miała plany, aby razem z dziećmi i mężem przenieść się na stałe na Podhale. Nowa praca w telewizji wszystko zmieniła. A Karpiel-Bułecka bardzo intensywnie odczuł uroki ojcostwa.
Paulina Krupińska-Karpiel kilka lat temu udzielała się w "Pytaniu na śniadanie" i TVN Style, ale gdy kilka miesięcy temu Edward Miszczak przedstawił ją jako nową prowadzącą "Dzień Dobry TVN", było to wielkie zaskoczenie. Dyrektor programowy TVN tłumaczył, że para Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski to "pomysł na poprawienie oglądalności programu". A dla młodej mamy początek rodzinnej rewolucji. Zmiany szczególnie mocno odczuł tata dzieciaków, Sebastian Karpiel-Bułecka.
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka nie zamieszkają w górach
Kiedy Karpiel-Bułecka jeździł z koncertami po Polsce, dwójką dzieci w wieku przedszkolnym zajmowała się jego żona. Role się odwróciły, kiedy Paulina zaczęła występować w "Dzień Dobry TVN", a Sebastianowi odwołali wszystkie koncerty przez koronawirusa.
- Żona pracuje, jestem sam i mam dwójkę dzieci do ogarnięcia. Jest zamęt. Cały czas trzeba ich łapać, szukać. Oni wrzeszczą, biegają, latają – cytuje słowa muzyka "Na żywo", który jakiś czas temu zgodził się uczestniczyć w muzycznym projekcie Adama Sztaby. I choć Karpiel-Bułecka nie musiał wychodzić z domu, by dograć swoją partię, obowiązki ojca skutecznie utrudniały mu dotrzymanie terminów.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Czasem się denerwuję, narzekam, ale to uczy mnie pokory, zbieram nowe doświadczenia – dodał Sebastian Karpiel-Bułecka, który czeka na powrót na scenę. Ostatnio zamieścił na swoim profilu na Instagramie zdjęcie zespołu i ekipy technicznej Zakopower w ramach akcji #otwieramykoncerty. W ten sposób artyści i ludzie z branży muzycznej dają znać, że są gotowi wznowić działalność w bezpiecznych warunkach. "Najwyższy czas" – napisał wokalista.
Trwa ładowanie wpisu: instagram