Sinéad O’Connor udaje się na roczny odwyk. Kolejne problemy gwiazdy
Sinéad O’Connor poinformowała, że jest uzależniona od narkotyków. Z tego powodu musiała przerwać swoją karierę, by poddać się terapii.
Sinead O’Connor wzbudziła niepokój wśród najbliższych i wielu internautów, gdy w 2017 r. opublikowała materiał wideo, w którym zasugerowała, że od dłuższego czasu myśli o samobójstwie. Jakiś czas temu wyznała także, że było blisko śmierci. 53-latka, która po przejściu na islam przyjęła imię Shuhada Sadaqat, zdradziła, że wiele czynników złożyło się na jej problemy na tle psychicznym. - W moim życiu działo się wiele złych rzeczy, które doprowadziły mnie do tego stanu. W międzyczasie przeszłam jeszcze zabieg chirurgicznego usunięcia macicy - mówiła O’Connor.
Tym razem wokalistka za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznała się, że zmaga się z uzależnieniem od narkotyków. "W tym roku straciłam ukochaną osobę, co miało na mnie straszny wpływ. Na krótko uzależniłam się od narkotyku innego niż trawa. Dorastając, doświadczałam traum i molestowania, a potem od razu weszłam do przemysłu muzycznego. Nigdy nie nauczyłam się prowadzić normalnego życia" - napisała na Twitterze.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy, które wygrały z nałogiem
O’Connor postanowiła jednak wziąć los we własne ręce. Gwiazda odwołała wszystkie zaplanowane koncerty, by udać się na roczną terapię. "Koncerty te zostaną przełożone na 2022 rok, żebym mogła ukończyć roczny program terapii. Przeżyłam traumatyczne sześć lat, teraz pora rozpocząć leczenie" - czytamy.