Czy to początek medialnej wojny?
Ian Dow i Julia Pietrucha są parą od siedmiu lat. Aktorka przyznała w jednym z wywiadów, że Amerykanin zauroczył ją od pierwszego wejrzenia. W 2011 roku para wzięła buddyjski ślub podczas jednej z podróży.
Niestety wszystko na to wskazuje, że idylla się już skończyła. Już od dłuższego czasu mówiło się o tym, że w małżeństwie gwiazdy nie dzieje się najlepiej. Aktorka konsekwentnie nie komentuje sprawy, choć jej mąż chętnie wypowiada się o ich związku w prasie i mediach społecznościowych. Głos w sprawie zabrała też młodsza siostra Pietruchy i stanęła po stronie Iana Dowa. Co powiedziała?
Rozstanie wisiało w powietrzu
Kilka tygodni temu w bardzo emocjonalnym wpisie Ian publicznie oskarżył żonę o kradzież. Zarzucił jej też, że porzuciła go i przypisała sobie sukces albumu "Prasley".
- (...) Nienawidzę tego projektu, bo przynosi mi więcej bólu. Wciąż jestem dumny ze swojej pracy, ale boli mnie to, że został ukradziony przez osobę, którą kochałem i ufałem jej najbardziej na świecie - napisał Dow.
Medialne oskarżenia
Muzyk wyznał też, że żona przetrzymuje jego rzeczy i odmawia kontaktu. - Wszystko poza walizką, z którą wróciłem do Stanów Zjednoczonych, nadal jest w jej posiadaniu - napisał Dow na swoim profilu na Facebooku. Dodał też, że myśli o tym, aby pozwać Julię Pietruchę.
Siostra Pietruchy staje po stronie Iana
Aktorka odmówiła komentarza w tej sprawie. Głos zabrała za to jej młodsza siostra Gabriela, zdaje się stać po stronie szwagra. "Jesteś teraz mądrzejszy. Bądź silny i tak trzymaj" - napisała na Facebooku w odpowiedzi na jego pełne goryczy słowa.