Rozstanie wisiało w powietrzu
Kilka tygodni temu w bardzo emocjonalnym wpisie Ian publicznie oskarżył żonę o kradzież. Zarzucił jej też, że porzuciła go i przypisała sobie sukces albumu "Prasley".
- (...) Nienawidzę tego projektu, bo przynosi mi więcej bólu. Wciąż jestem dumny ze swojej pracy, ale boli mnie to, że został ukradziony przez osobę, którą kochałem i ufałem jej najbardziej na świecie - napisał Dow.