Siostry Godlewskie pobiły się i ogłosiły koniec wspólnej kariery. Internauci biją na alarm
Siostry Godlewskie znów są na ustach wszystkich. Tym razem z powodu bójki na pokładzie samolotu i zakończeniu wspólnej "kariery". W mediach wylała się lawina komentarzy. Niektórzy internauci przestrzegają.
Siostry Godlewskie "zaistniały" w polskim show biznesie wykonaniem utworu "Pada śnieg". Nagranie, które opublikowały na kanale YouTube, rozchodziło się jak wirus. Filmik był początkiem tego, co działo się później. Kontrowersyjne siostry nagrały piosenkę, dostały program telewizyjny i nie zaprzestały też tworzenia na YouTube. Zapowiedziały, że podbiją branżę. I po części się im to udało. Niektórzy nie do końca dowierzali w to, co się dzieje. Siostry - jak widać - wciąż nie odpuszczają.
ZOBACZ TAKŻE: Siostry Godlewskie o karierze, Anelli i życiu prywatnym. Zaśpiewały dla nas na żywo!
O siostrach znów jest głośno! W mediach pojawiły się informacje, że na pokładzie samolotu, którym leciały na koncert do Amsterdamu, doszło do bójki. "Upominali je, bo już podczas kolejki krzyczały, śpiewały. Mówiły teksty w stylu: 'Kim ja jestem, żeby stać w kolejce?', 'Nie ma tutaj w ogóle normalnych ludzi'" - czytamy na warszawawpigulce.pl. Z doniesień wynika, że samolot, który wystartował, ostatecznie musiał zawrócić i rozdzielić Godlewskie. Do miejsca docelowego dotarła tylko Małgorzata.
W sieci wybuchła lawina komentarzy. Jedni cieszą się, że to koniec duetu, inni uważają, że to tylko początek czegoś nowego. I to w zdwojonej dawce. "Był jeden zespół, będą dwa", "Nie ma co się cieszyć. Po duecie - czas na solo kariery" - czytamy. Niektórzy mają też inną teorię na ten temat: "Jasne, akurat, przecież to pod publikę, aby zwrócić na siebie uwagę" - dodają. Esmeralda już zapowiedziała, że szuka "spontanicznej" wokalistki do swojego zespołu...
