Zmarł brat Madonny. Podano przyczynę śmierci Anthony'ego Ciccone
Anthony Ciccone był starszy od Madonny o dwa lata. Od 2010 r., kiedy został bezrobotnym, prowadził destrukcyjne życie. W ostatnich dniach całkiem stracił jakąkolwiek nadzieję.
W lutym br. Anthony Ciccone trafił do kliniki w Michigan. Jego organizm był wycieńczony. Przez kilkanaście lat brat Madonny żył jako bezdomny alkoholik, zdarzało mu się mieszkać pod mostem. Nie utrzymywał kontaktów z rodziną, sam uważał się za "czarną owcę".
- W ich oczach jestem zerem, nie widzą we mnie człowieka. Ostatniej zimy odmroziłem sobie nogi. Jeden z moich znajomych stracił wszystkie palce u nóg, kilku innych zmarło z wychłodzenia. Gdybym zamarzł na śmierć, rodzina nie wiedziałaby o tym przez pół roku. (...) Z Madonną niewiele mnie łączy. Ona żyje w swoim świecie. Nigdy jej nie kochałem, a ona nie kochała mnie - zwierzył się "Daily Mail" w 2011 r.
Mimo tych fatalnych relacji, bliscy Ciccone, także sama piosenkarka, zdecydowali się opłacić jego leczenie. Dwa dni przed śmiercią Anthony sam odłączył się od aparatury, dzięki której mógł oddychać i przyjmować pokarm.
Brat Madonny zmarł 25 lutego. Ja podaje TMZ, bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa oraz rak gardła. Ciało zostało skremowane.
"Dziękuję, że za młodu otworzyłeś mi oczy na inny świat. Dziękuję, że pokazałeś mi Charliego Parkera, Milesa Davisa, buddyzm, taoizm, Charlesa Bukowskiego, Richarda Brautigana, Jacka Kerouaca, oraz jak myśleć nieszablonowo. Zasiałeś we mnie wiele ziaren" - tak pożegnała brata gwiazda w mediach społecznościowych, dołączają ich wspólne zdjęcie ze znajomymi z lat 80.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.