Smutne wieści o aktorce, grającej razem z Kevinem
Dotarły do nas przykre wieści na temat Brendy Fricker. Laureatka Oscara spędzi święta sama. Ale nie to martwi ją najbardziej.
Brenda Fricker jest laureatką Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Moja lewa stopa" i jednocześnie odtwórczynią roli bezdomnej z gołębiami, która pomaga chłopcu w 2. części przygód Kevina.
Aktorka była gościem w programie Raya D'Arcy'ego, gdzie ewidentnie nie miała świątecznego nastroju. Mieszkająca w Dublinie 75-latka wyznała, że będzie spędzać Boże Narodzenie samotnie. "Mam się dobrze, trzymam się jak wszyscy" - zaczęła. "Skłamałbym jednak, gdybym powiedziała, że to będą miłe i szczęśliwe Święta Bożego Narodzenia. Jestem stara i mieszkam sama. Potrafi być mrocznie w moim życiu".
Fricker opowiedziała, że na święta zasłania okna i wyłącza telefon. Jak radzi sobie z samotnością? Przygotowuje wcześniej optymistyczne filmy i ratuje się towarzysko, dzięki posiadaniu psa. Aktorka nie utrzymuje już kontaktu z kolegami z planu. Znana niegdyś z rozrywkowego stylu życia, wyznała, że bardziej niż samotne święta, do których zdążyła się już przyzwyczaić, doskwiera jej taki model sylwestra.
Zobacz: Boże Narodzenie w domach gwiazd. Nie dla wszystkich będą radosne
Jak wspomina pracę z Macaulayem Culkinem? "Pamiętam, że kiedy kręciliśmy, przyczepy zawsze były zaparkowane w Central Parku, a jego mama czekała w jednym z nich. Podeszłam się z nią przywitać i ostatecznie się zaprzyjaźniłyśmy". Aktor grający małego Kevina mógł znaleźć w niej oparcie.
To ważne, bo jak donosi "The Independent", inny dorosły - Joe Pesci - nie był przyzwyczajony do grania u boku dzieci i wpadł na "genialny" pomysł, by w ogóle nie odzywać się do chłopca. W ten sposób chciał zbudować w dziecku prawdziwy strach przed graną przez siebie postacią zbira Harry'ego. Fricker nie podtrzymała jednak relacji z Culkinem. "Martwię się o niego, ale nie mam z nim kontaktu” - powiedziała niegdyś, pytana o ich relację.