Soft porno na Instagramie polskiej modelki. Trudno uwierzyć, że jest wzorem dla tysięcy Polek
Roznegliżowane fotki, wyzywające pozy, wyzywanie fanów. Oto, co Magdalena Frąckowiak reprezentuje sobą w mediach społecznościowych.
Magdalena Frąckowiak to kolejna gwiazda (zaraz po Mai Bohosiewicz)
, którą należy natychmiast odobserwować na Instagramie. To, co w ostatnim czasie dzieje się na jej profilu jest, delikatnie mówiąc, niesmaczne. Do niedawna o gwieździe w Polsce niewiele pisano, choć ma na swoim koncie ogromne sukcesy zawodowe.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Frąckowiak uczestniczyła w kampaniach takich marek jak Valentino, Chanel, Dior czy Givenchy. W 2007 r. była nawet twarzą Ralpha Laurena, a trzy lata później znalazła się na 13. miejscu listy światowych modelek „Top 50 Models”. Teraz, kiedy zawodowo dzieje się u niej znacznie mniej, postanowiła zostać gwiazdą Instagrama.
ZOBACZ TAKŻE: Przetakiewicz o Frąckowiak: Jestem super teściową!
Bez wątpienia jej się to udało. Niestety, niekoniecznie jest to treść, która powinna nieść się w sieci. Frąckowiak śledzi na Instagramie prawie pół miliona osób. W dużej części są to nastolatki, które marzą o karierze modelki i inspirują się gwiazdą. Czy jest to dobry wzór? Mam wątpliwość. Faktycznie, Magda bardzo dużo osiągnęła w modelingu, ale obecnie jest zbyt wulgarna, bezpośrednia i wyzywająca.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W momencie, kiedy Polki, w tym chociażby Anja Rubik, walczą o swoje prawa, o to, aby nie być traktowaną jak przedmiot, Frąckowiak robi coś kompletnie innego. Zamieszcza w sieci zdjęcia i filmy, przez które jest postrzegana przedmiotowo, sprowadza kobiety do roli obiektów seksualnych.
Kiedy internauci piszą w komentarzach, że Magda Frąckowiak jest zbyt wyzywająca i kontrowersyjna, ta zaczyna agresywnie odpisywać.
- BLOKUJE CIEBIE BI**. TO JA TU DECYDUJE KTO KOMENTUJE [pisownia oryginalna] - napisała modelka.
Widać, że komentarze pisane są pod wpływem emocji, ale najwidoczniej Frąckowiak nie ma sobie nic do zarzucenia. Wyzywanie fanów to standard na jej profilu. Aczkolwiek zalecamy zastanowić się nad tym, co publikuje się w sieci.
Być może to próba promowania nowego biznesu. Od niedawna Frąckowiak sprzedaje koszulki ze swoimi zdjęciami, dlatego głośna reklama jest jak najbardziej wskazana. Z racji tego, że 34-latka raczej nie pojawi się już na wybiegu, postanowiła zainwestować w coś swojego. T-shirty z nadrukami można kupić za 25 euro, czyli nieco ponad 100 zł.
Magda już wcześniej była bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jednak po rozstaniu z Alexem Przetakiewiczem, synem Joanny, Frąckowiak postanowiła uzewnętrzniać się jeszcze bardziej. Jej ciało przestało stanowić jakąkolwiek tajemnicę, a gwiazda najprawdopodobniej chce trochę w ten sposób zrobić na złość swojemu byłemu. To Alex postanowił zakończyć tę znajomość.
Śledzicie ją na Instagramie?
.