Sprawa Rafała O. trafiła do sądu. Odpowie za stosowanie gróźb karalnych
Aktor odpowie za groźby kierowane pod adresem pracownika firmy zajmującej się naprawą instalacji wodno-kanalizacyjnych. Sąd niebawem ma wyznaczyć termin pierwszy rozprawy.
Sprawa dotyczy wydarzeń z ubiegłego roku, kiedy to Rafał O. miał grozić monterowi i zniszczyć mu sprzęt. Usłyszał wówczas zarzut stosowania gróźb karalnych. Cała sytuacja miała miejsce w lutym na wilanowskim osiedlu. Aktora miał rozwścieczyć brak wody w mieszkaniu. Zareagował bardzo agresywnie. Według "Super Expressu" siekierą miał zniszczyć sprzęt firmy. - Podszedł do agregatu i z całym impetem uderzył w znak, przebił siatkę, uszkodził agregat. Wyskoczyłem z samochodu, chciałem go dopaść, ale zaczął uciekać - opowiadał w "SE" poszkodowany mężczyzna.
Przybyła na miejsce policja nie stwierdziła żadnego zagrożenia. Wtedy Rafał O. zaatakował po raz kolejny i miał grozić pracownikowi nożem. Jak dowiedział się "Super Express", kiedy o sprawie zaczęły informować media, aktor początkowo liczył na to, że poszkodowany wycofa zeznania. Do ugody jednak nie doszło. Rafał O. został przesłuchany przez funkcjonariuszy policji.
- Zgłosił się do nas i złożył zeznania. Usłyszał zarzut w związku z kierowaniem gróźb karalnych – powiedział kilka miesięcy temu w rozmowie z tabloidem rzecznik Komendy Rejonowej Warszawa II. - Przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Choć od incydentu minęło już sporo czasu, to wiadomo już, że sprawa ma kontynuację i ostatecznie trafi na wokandę. Rafał O. będzie musiał stawić się przed sądem.
- Informuję, iż termin w sprawie zostanie wyznaczony zgodnie z kolejnością wpływu w przybliżeniu około miesiąca czerwca. Nadto informuję, iż przepisy nie określają terminu, w jakim musi być wyznaczony pierwszy termin rozprawy – powiedziała „Super Expressowi” Aleksandra Lewtak z XIV Wydziału Karnego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.