Sylwester Wilk szybko tam nie wróci. Nie podobał mu się stosunek do turystów
Uczestnik "Ninja Warrior Polska", który stracił nogę w wypadku drogowym, angażuje się w coraz to nowsze projekty. Ostatnio wybrał się z narzeczoną na zasłużone wakacje do Egiptu i wrócił do Polski z mieszanymi uczuciami. Co mu nie pasowało?
Sylwester Wilk spędził z narzeczoną Julią dwa tygodnie w Egipcie, o czym systematycznie przypominał na Instagramie. "Ten wyjazd był mi bardzo potrzebny... Wróciłem silniejszy, spokojniejszy i nastawiony na cel i działanie. Jedziemy dalej!" – napisał pod ostatnią fotką z zagranicy. Ale jak się okazuje, wakacje w Afryce były dalekie od ideału.
Wilk w rozmowie z "Faktem" wyznał, że spędzanie czternastu dni 24 godz. na dobę z narzeczoną "dało im w kość". - Po pierwszym tygodniu byliśmy super wypoczęci, za to w drugim tygodniu już się nudziliśmy i zaczęliśmy trochę marudzić – mówił dziennikowi.
Dopiero, gdy poznali parę Polaków, z którymi spędzili cały drugi tydzień, zrobiło się ciekawiej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Wilk opowiedział też o warunkach panujących w Egipcie, który przed lockdownem był jednym z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków.
- W Egipcie wszystkie hotele, baseny siłownie i sklepy są normalnie otwarte, więc nie mieliśmy żadnych komplikacji związanych z obostrzeniami. Wypoczęliśmy na maxa i wróciliśmy z nową energią – wyznał sportowiec.
Po czym dodał, że "Egipt jest piękny, ale męczący". Wilkowi dały w kość różnice kulturowe i to, w jaki sposób traktuje się tam turystów.
Te programy kochała Polska. Zniknęły z anteny TVP
- Za wszystko chcą 1 dolara, nawet za otwarcie drzwi do łazienki na lotnisku. Nie da się też wejść do sklepu i nic nie kupić, bo można w ten sposób narazić się na gniew sprzedawcy – wymieniał uczestnik "Ninja Warrior" i "Tańca z Gwiazdami", który zadeklarował, że do Egiptu najwcześniej wróci na emeryturze.
Przypomnijmy, że 12 maja 2019 r. Sylwester Wilk otarł się o śmierć, gdy uderzył w niego samochód. Wilk był na motocyklu i gdyby nie pierwsza pomoc, udzielona przez przechodnia, mógłby nie przeżyć. W wypadku stracił prawą nogę, co dla młodego sportowca (Mistrz Polski na 600m) mogło być życiową tragedią. Ale Wilk się nie poddał i dziś z nadzieją patrzy w przyszłość.
Zawodowo zajmuje się sportem – jest trenerem, startuje w zawodach w biegach przeszkodowych (OCR). Rozwija swoją markę ubrań i planuje organizację wyjazdów sportowych. Zgłosił się też do nowej edycji "Ninja Warrior", a nawet poszedł na casting do serialu.