Syn Krzysztofa Krawczyka nie ma kontaktu ze swoim dzieckiem. Mówi, dlaczego
W programie "Uwaga!" TVN niepełnosprawny syn zmarłego niedawno artysty wyjawił smutną prawdę na temat swojego życia. Przyznał, że od dawna nie widział się z nastoletnim synem.
Krzysztof Krawczyk Jr. w poruszającym reportażu TVN opowiedział o swojej trudnej sytuacji w cieniu sławy ojca. W wyniku wypadku samochodowego, do którego doszło w 1988 r. syn artysty niemal stracił życie. Obrażenia odebrały mu pełną sprawność. Utrzymuje się wyłącznie ze skromnej renty w wysokości tysiąca złotych.
Oprócz napiętych relacji z ojcem i macochą Krzysztof Krawczyk Jr. wyznał, że próbował mieć własną rodzinę. Ożenił się, urodził mu się syn. Niestety nie udało się wypracować zdrowych relacji. Kobieta oskarżyła go o przemoc domową, miał założoną Niebieską Kartę. Mężczyzna twierdzi jednak, że jest to kłamstwo.
- Były sytuacje w sądzie. Po prostu oskarżenia. Ona mnie o jakąś przemoc. Wymyślone historie - zapewnił, dodając że sąd nie udowodnił mu znęcania się nad byłą żoną.
Krzysztof Krawczyk przeżył wiele lat ze swoją żoną. Była miłością jego życia
Do rozstania doszło w 2006 r. tuż po narodzinach ich wspólnego dziecka. Nie utrzymują ze sobą kontaktów. Alimenty na dziecko w wysokości 350 zł dotychczas opłacał muzyk Krzysztof Krawczyk. Nie wiadomo, kto teraz przejmie ten obowiązek.
Dziennikarz "Uwagi!" drążył temat braku kontaktu Krzysztofa Jr. z własnym synem. Ten nie potrafił właściwie wyjaśnić, dlaczego nie podejmował nawet prób nawiązania relacji.
- Nie wiem. On jest z tą matką. Ona w tej chwili ma inną rodzinę, ma męża. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie tego tak naprawdę, tak de facto. Jakby to miało miejsce.. - powiedział.
Syn znanego muzyka dotychczas zdobywał szczątkową wiedzę na temat swojego syna od Ewy Krawczyk. Jego ojciec bał się poruszać ten temat. - W ogóle o tym nie rozmawiał. Jego żona to tylko relacjonuje, mówi, że wysyłamy mu to, na przykład – ileś lat temu to było – rowerek jakiś mu wysłali, jakieś rzeczy - dodał.
Krzysztof Krawczyk Jr. zapewnił, że chciałby mieć kontakt z synem, ale nie wie, jak się za to zabrać. - Albo jakby ktoś mi coś podpowiedział, co tu zrobić, co można zrobić, jakiś pomysł - rzucił 47-latek.