Syn Magdy Gessler pokazał, co zostało z jego spalonego domu. Druzgocący widok
Tydzień temu syn restauratorki Tadeusz Müller stracił zabytkową posiadłość na Podlasiu. Pożar zajął cały budynek. Mężczyzna opublikował zdjęcia, na których widać, jak dawniej i teraz wygląda jego wymarzony zakątek.
Do tragedii doszło 17 stycznia we wsi Radziszewo-Króle, gdzie Tadeusz Müller od 1,5 roku remontował zabytkowy dworek. Pożar szybko się rozprzestrzenił, ogień musiało gasić aż 11 zastępów straży pożarnej. Syn restauratorki nie kryje swojej rozpaczy. Przyznał, że tydzień zajęło mu otrząśnięcie się z tej straty. Dopiero potem poczuł się gotowy, aby zobaczyć skutki pożaru na własne oczy.
"Strata domu w pożarze to koszmarne doświadczenie, jest jak odejście bliskiej osoby. Odczucia są takie, jakby miało się grypę połączoną z depresją doprawioną żałobą. Dopiero po tygodniu byłem w stanie pojechać na miejsce i zmierzyć się z druzgocącym widokiem. Wewnątrz nie ocalał nawet skrawek drewna" - napisał Tadeusz Müller na Instagramie.
Młode gwiazdy, które poszły w ślady słynnych rodziców
Pierworodny Magdy Gessler podzielił się historią tego wyjątkowego miejsca. Razem z narzeczoną Małgorzatą Downar włożyli wiele pracy w to, aby zachowując oryginalną architekturę, odnowić podupadającą posiadłość.
"Dom wydawał się być idealnym miejscem do stworzenia mini pensjonatu na 7 pokoi i prowadzenia warsztatów z mojej warzywnej kuchni. Cała posiadłość leży w 100 proc. na glinie, z której Gosia miała korzystać w swojej pracowni ceramicznej stworzonej w spichlerzu. (...) To miejsce było perłą architektury, skrywało zapomnianą historię, którą skrupulatnie spisywałem, żeby podzielić się nią ze światem w otwartym domu, który miał przyjmować wszystkich" - dodał.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zaledwie kilka tygodni później, jeszcze w lutym, Müller miał wprowadzić się do dworku i przygotowywać go do przyjęcia gości. Nikt nie mógł podejrzewać, że los tak okrutnie zadrwi z jego planów.
"Decydując się na to miejsce na ziemi, byłem pewien, że nic złego go nie spotka z racji tego, że sąsiaduje przez płot z ochotniczą strażą pożarną. Niestety, nasz wóz strażacki, który pojawił się pierwszy na miejscu, był bezsilny przez okrutny wiatr wiejący do 70 km/h" - wyjawił.
Widok spalonego budynku łamie serce. Bliscy i znajomi wspierają Tadeusza w obliczu tragedii. Jego znana mama Magda Gessler tak skomentowała smutną relację syna: "Tadku, po deszczu zawsze wychodzi słońce... Będzie jeszcze pięknie, kochanie ty moje".