Syn Martyniuka dementuje plotki o zatrzymaniu przez policję. Rzecznik prasowy policji: "Doszło do zatrzymania"
Lokalna gazeta opublikowała materiał, z którego wynika, że doszło do zatrzymania syna jednego z najsławniejszych muzyków disco-polo w kraju. Tytuł artykułu "Ojciec lubi oczy zielone, a syn marihuanę" zasugerował, że chodzi o Daniela Martyniuka.
O tym, że mężczyzna został aresztowany za posiadanie narkotyków miękkich, poinformowała lokalna gazeta "Echo Turku". Według relacji znajdującej się piśmie między 28-letnim mężczyzną a jego młodszą o 10 lat dziewczyną doszło do kłótni. Według relacji, która znalazła się w gazecie zainterweniowała policja, a w trakcie przesłuchania okazało się, że syn Martyniuka jest w posiadaniu narkotyków. Daniel miał zostać aresztowany.
Teraz na swoim profilu na Facebooku Daniel Martyniuk wydał oświadczenie, w którym poinformował, że wszystko, co do tej pory pojawiło się w mediach na temat jego zatrzymania, jest nieprawdą.
- Chciałbym zdementować plotki, dotyczące mojego rzekomego zatrzymania przez policję. Chciałbym powiedzieć, że takie coś nigdy nie miało miejsca osoby które to wymyśliły odpowiedzą za to, sprawa zostanie skierowana do sądu - napisał.
Okazuje się jednak, że jego wersja nie do końca może być zgodna z prawdą.
- Potwierdzam, że w niedzielę, 13 maja, doszło do zatrzymania 28-latka w Turku. Mężczyzna miał przy sobie narkotyki. W poniedziałek postawiono mu zarzuty za posiadanie środków odurzających, a następnie wypuszczono go do domu. Aktualnie toczy się postępowanie w tej sprawie - powiedział w rozmowie z WP Gwiazdy Mateusz Latuszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej w Turku.
Przypomnijmy, że mężczyzna jest właścicielem popularnego w Białymstoku baru. W branży gastronomicznej stawia swoje pierwsze kroki, a ostatnie doniesienia medialne mogą źle wpłynąć na jego wizerunek.
Trwa ładowanie wpisu: facebook