Trwa ładowanie...

Szapołowska tłumaczy się ze słów o "Klerze". Twierdzi, że została wykorzystana

Ostatnio Grażyna Szapołowska bardzo niepochlebnie wypowiedziała się o filmowym hicie Wojciecha Smarzowskiego. Teraz usiłuje wybrnąć z kłopotliwej sytuacji.

Szapołowska tłumaczy się ze słów o "Klerze". Twierdzi, że została wykorzystanaŹródło: Facebook.com
d2rf93h
d2rf93h

Sporym echem w mediach odbiła się wypowiedź Szapołowskiej na temat "Kleru". Opinia publiczna nie zostawiła suchej nitki na aktorce, która skrytykowała film zanim zdążyła go zobaczyć. Jej rozmowa z "Faktem" była cytowana przez większość portali.

- Mam ważniejsze sprawy na głowie i szczerze, to mam w nosie "Kler" - wyznała wówczas artystka. - Nie lubię generalizowania i gadek, że wszyscy księża to pedofile i molestują dzieci. (...) To zwykła nagonka, a nagonki zatruwają mi powietrze - dodała w rozmowie z dziennikarzem tabloidu.

Teraz aktorka tłumaczy się ze swoich słów. W "Rzeczpospolitej" wyjaśniła całą sytuację, twierdząc, że jej wypowiedź została przekręcona.

d2rf93h

"Tydzień temu, nie przedstawiając się, zadzwonił na mój prywatny telefon mężczyzna i zapytał, czy widziałam film <>. Odpowiedziałam, że jeszcze nie. - A co pani teraz robi? - zapytał ponownie. - Nic, wychodzę z psem na spacer” – odpowiedziałam i odłożyłam słuchawkę." - powiedziała Grażyna Szapołowska.

Widocznie od czasu osławionej wypowiedzi aktorce udało się zobaczyć film. Po przytoczeniu swojej wersji wydarzeń, gwiazda wyznała, że warto iść do kina na dzieło Smarzowskiego.

"Wobec dyskusji, jaka zaczęła się toczyć i telefonów od przyjaciół, czuję się zobowiązana jako aktorka i obywatelka odpowiedzieć na pytanie, co sądzę o filmie <> w reżyserii Wojtka Smarzowskiego.(...) Z mojego punktu widzenia - jako filmowca - wszystkie role są bardzo dobrze prowadzone przez reżysera oraz profesjonalnie i fantastycznie zagrane przez aktorów. (...) Życzę widzom dobrego seansu, bo warto obejrzeć ten film, a sobie - żeby nareszcie było więcej etyki u fotoreporterów i dziennikarzy". - skwitowała Szapołowska.

Nie od dziś wiadomo, że Pani Grażyna słynie z manierycznego i niekiedy impulsywnego zachowania, również w rozmowach z dziennikarzami. Myślicie, że tabloid naprawdę wymyślił tę rozmowę? Czy może aktorka próbuje jakoś wybrnąć z sytuacji, po której zalała ją fala hejtu?

d2rf93h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rf93h