Szokujące zeznania ofiary Harveya Weinsteina. "Nie życzę tego nikomu"
Sąd na Manhattanie przesłuchał kolejną kobietę, która miała paść ofiarą Harveya Weinsteina. Jej zeznania szokują.
Proces Harveya Weinsteina trwa. Jeden z najbardziej wpływowych producentów z Hollywood miał latami molestować, gwałcić i zastraszać dziesiątki współpracujących z nim kobiet.
Zobacz: Miko o aferze w Hollywood: "Faceci się teraz boją. Padło wielu świetnych filmowców"
We środę przed sądem na Manhattanie zeznawała Dawn Dunning, która powiedziała: "To najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam".
Dunning poznała Weinsteina w 2004 r. Pracowała wtedy jako kelnerka w nocnym klubie, ale miała ambicje zostać aktorkę na pełen etat.
- Powiedziałam mu, że jestem aktorką, a on na to, że może mi pomóc. Dałam mu swój numer, ale nie sądziłam, że się odezwie, bo przecież to Harvey Weinstein - zeznała przez sądem była aktorka.
Ale krótko po spotkaniu Dawn Dunning dostała telefon od jego asystenta. Kobieta została zaproszona do hotelowego apartamentu, gdzie rezydował producent.
Siedzieli na skraju łóżka. Początkowo rozmowa miała wszelkie znamiona profesjonalizmu. Do czasu. Dunning zeznała, że Weinstein niespodziewanie włożył dłoń pod jej spódnicę i wepchnął palce w waginę wbrew jej woli. W pokoju obok cały czas znajdowali się jego współpracownicy.
- Absolutnie nic tego nie zapowiadało. To trwało kilka sekund. Zmroziło mnie i wstałam chwilę później - relacjonuje Dunning. - Stwierdził, że to przecież nic takiego, przeprosił i obiecał, że to się więcej nie powtórzy. I wyszedł do drugiego pomieszczenia. Byłam zszokowana.
Dawn Dunning starała zracjonalizować sobie całą sytuację. Tłumaczyła sobie, że była to jednorazowa pomyłka. Dlatego kilka tygodni później przyjęła zaproszenie Weinsteina do Intercontinental Hotel na Manhattanie, aby omówić kilka filmowych projektów.
- Kiedy otworzył drzwi, miał na sobie rozchełstany biały szlafrok kąpielowy. Od razu przeszedł do sedna. "Tu masz kontrakty na 3 filmy. Podpiszę je jeszcze dzisiaj, ale musisz uprawiać seks w trójkącie ze mną i moim asystentem". Kiedy to powiedział, roześmiałam się. Myślałam, że żartuje. Wtedy się wkurzył, zaczął się wydzierać i rzucił: "Nigdy nie będziesz częścią tego biznesu. Tak właśnie działa branża" - zeznała przed sądem.
- Wystraszyłam się, nie wiedziałam, co zamierza. Rzuciłam się do drzwi i pobiegłam do windy. Cały czas się darł. To wielki facet, który górował nade mną. Byłam przerażona.
Jak relacjonuje przesłuchanie "The Hollywood Reporter", Dunning zeznała też, że podczas spotkania Weinstein miał wymieć jej 3 aktorki, które wybiły się na tym, że poszły z nim do łóżka. Miał być to m.in. Salma Hayek i Charlize Theron.
Aktorka przyznała, że nikomu nie powiedziała o napaści.
- Było mi wstyd. Zachowywałam się, jakby nic się nie stało. Nie chciałam być postrzegana jak ofiara.
Po drugim incydencie nie powiadomiła policji, bo nie zdawała sobie sprawy, że zachowanie Weinsteina podpadało pod paragraf.
Kiedy prokurator spytał się jej, czy coś zyskuje oskarżając Weinsteina, Dunning zaprzeczyła.
- Jeśli już, to raczej tracę. Myślę, że tracę pieniądze, że tracę czas. To najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiła. Nie życzę tego nikomu.
Dawn Dunning jest jedną z ponad 80 kobiet, które w 2017 r. oskarżyły producenta Harveya Weinsteina o molestowanie, napaść i gwałt.