Szyc pożegnał Szurkowskiego. Nikt o tym nie wiedział
1 lutego w wieku 75 lat zmarł Ryszard Szurkowski, jeden z najwybitniejszych polskich kolarzy w historii. Borys Szyc pożegnał legendę sportu w mediach społecznościowych, zdradzając przy okazji, że mężczyźni byli sąsiadami.
Ryszard Szurkowski to dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju, trzykrotny mistrz świata amatorów oraz dwunastokrotny mistrz Polski. Jego osiągnięcia są doprawdy imponujące.
Po zakończeniu kariery robił sporo rożnych rzeczy – był posłem na Sejm PRL, handlowcem, a także trenerem kolarstwa i działaczem, który mocno starał się, by ta dyscyplina stale rozwijała się w Polsce. Był także prezesem Polskiego Związku Kolarskiego. W ostatnich latach życia Szurkowski miał poważne problemy zdrowotne – doznał fatalnego wypadku w Niemczech w 2018 roku. Przez 2,5 roku przechodził rehabilitację. Marzył o tym, aby znów stanąć na nogach. Niestety sportowiec zmarł 1 lutego w wieku 75 lat.
Oni odeszli w 2020 roku
Wśród osób żegnających mistrza był aktor Borys Szyc. Na swoim Instagramie zamieścił kilka bardzo ciepłych słów na temat Szurkowskiego. Zdradził przy okazji coś, o czym nikt nie wiedział – panowie byli sąsiadami. "Odszedł Ryszard Szurkowski. Wielki sportowiec i cudowny człowiek. Nasz sąsiad. Zawsze z uśmiechem i pełen planów na przyszłość. Nigdy nie odpuszczał. Jest nam potwornie przykro. Kochana Iwono jesteśmy myślami z Tobą" – napisał aktor.
Internauci również wyrazili głęboki smutek z powodu śmierci Szurkowskiego. "Wczoraj był tak piękny dokument o mistrzu", "Bardzo mi przykro", "Wielka szkoda. Mam nadzieję, że tam na górze już jest dla mistrza niebiański rower, na którym dalej będzie jeździł" – napisali.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że od 1 lutego fani aktora mogą oglądać na platformie Player jego najnowszy film – "Listy Do M.4". Szyc wystąpił ostatnio także w głośnym serialu "Król", która jest adaptacją powieści Szczepana Twardocha. W tym roku premierę będzie miała także inna produkcja z aktorem – "Warszawianka". To wszystko pokazuje, że mimo pandemii koronawirusa, Szyc nie pozwala o sobie zapomnieć.