Trwa ładowanie...

Tabloid pisze o rozwodzie Kate i Williama. Zaczęło się od drobnej plotki

- Rozmawiają o rozwodzie! – grzmi dziennik "Globe", a na okładce pokazuje wściekłą Kate i zasępionego Williama. Rzekome rozstanie ma być podobno wynikiem afery z kochanką księcia w roli głównej. I nic z tego nie jest prawdą.

Tabloid pisze o rozwodzie Kate i Williama. Zaczęło się od drobnej plotkiŹródło: East News
d26wb00
d26wb00

Od jakiegoś czasu w sieci głośno o problemach w małżeństwie Kate i Williama. Tabloid "Globe" postanowił iść kilka kroków dalej i ogłosić, że para książęca rozmawia z prawnikami o rozwodzie. W artykule, który niesie się teraz w sieci można przeczytać, że zazdrosna i urażona Kate podjęła temat rozwodu po tym, jak pojawiły się plotki o romansie księcia Williama.

Zobacz: Kate i William mają dość natrętów

Piszący dla "Globe" cytują informatorów, którzy twierdzą, że „Kate była upokorzona zachowaniem Williama, który zdradzał ją tuż pod nosem i nie chce wyjść na głupią”. Kochanką Williama ma być w tym układzie Rose Hanbury, o której pisaliśmy już wcześniej.

William – zdaniem tabloidu – wszystkiemu zaprzeczał. Drugie "źródło" magazynu "potwierdza" nawet, że z prawnikami toczyła się już dyskusja o opiece nad dziećmi i pieniędzmi, jakie będą należeć się stronom. Ba, to nie wszystko. Jeszcze inny "informator" dowiedział się z kolei, że Kate domaga się wyrugowania Rose Hanbury z życia członków rodziny królewskiej.

d26wb00

Ma być też ponoć ustalona kwota ewentualnej ugody pomiędzy stronami. Opiewa na dokładnie 250 mln dolarów. Co ciekawe, że rozmówcy tabloidu od razu przeliczają funty na dolary.

"Globe" twierdzi też, że kryzys w małżeństwie Williama i Kate może przyćmić skandal wokół rozstania Karola i Diany.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Choć te doniesienia są bardzo dramatyczne, są po prostu nieprawdziwe. Punkt po punkcie tezy zawarte w tekście "Globe" obalają dziennikarze "Gossip Cop" – portalu, który wyspecjalizował się w sprawdzaniu doniesień ze świata show-biznesu i obalaniu plotek.

d26wb00

Ale nie trzeba być internetowym detektywem, by wiedzieć, że informacje o rozwodzie są wyssane z palca. Po pierwsze (i najważniejsze) dlatego że tak szczegółowe historie jak rozmowy członków rodziny królewskiej z prawnikami nie mają szans wyciec do mediów. Z Kate i Williamem pracuje sztab ludzi, którzy odpowiadają za to, co ukazuje się w prasie. To oni decydują, którymi informacjami można się podzielić ze społeczeństwem.

To nie pierwsza z brzegu celebrycka para, a członkowie monarchii. Rodzina ma swoich własnych prawników, więc nawet jeśli takie rozmowy byłyby kiedykolwiek prowadzone, to na 99 proc. we własnym, zamkniętym gronie.

d26wb00

A po drugie: William i Kate to para, która na każdym kroku świeci przykładem. Gdyby nie plotki z brytyjskich tabloidów, ich wizerunek byłby właściwie nieskazitelny. Ani jedno ani drugie nigdy nie skomentowało negatywnie małżeństwa. Nie ma nawet słowa, które mogłoby wywołać zasadne obawy o przyszłość tej pary.

I pewnie właśnie dlatego okładki takie, jak w przypadku "Globe", robią na wielu ludziach spore wrażenie i wywołują emocje. William i Kate są tak lubianą parą, że rozwód byłby czymś szokującym. Ale trzeba przyznać – zdarza się.

d26wb00
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26wb00

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj