Tabloid snuje absurdalne podejrzenia. Joanna Brodzik ma "adoratora"
Joanna Brodzik i Paweł Wilczak podobno przechodzą kryzys w związku, a nawet nie są już razem. Podobno, bo żadne z małżonków konsekwentnie nie mówi nic o ich życiu prywatnym. Wokół pary buzuje tyle emocji, że tworzą się absurdalne plotki. Oto kolejna.
Joanna Brodzik nie opowiada o tym, co dzieje się w jej związku, ani w ogóle w rodzinie. Jednak głośno było o kryzysie pomiędzy nią a Pawłem Wilczakiem, z którym jest od wielu lat. Wilczak podczas premiery "Kleru" pozował do zdjęć z inną kobietą, a w jednym z wywiadów stwierdził, że nie ma żony i cały czas jest spakowany. To wywołało niemałą sensację.
Ostatnio sprawa przycichła, więc wystarczył jeden wpis Brodzik, by pojawiły się kolejne spekulacje. Tym razem na temat tego, że aktorka ma już… nowego adoratora. Na jakiej podstawie dziennikarze wysnuli ten wniosek?
Otóż Brodzik jakiś czas temu pochwaliła się zdjęciem rzeźby wykonanej specjalnie dla niej przez uznanego artystę. Napisała: "zobaczył mnie pierwszy raz w telewizji. Co dość mocno zarezonowało we mnie, to fakt, że prócz kreacji aktorskiej zdołał dostrzec też moją osobowość i jak sam twierdzi pewne wartości. A więc i moją człowieczą stronę?".
Zobacz: Wilczak był zazdrosny o sukces Brodzik? "W ostatnich latach to Kasia zarabiała na dom i kredyt"
Rzeźba zrobiła wrażenie nie tylko na Brodzik, ale także jej fanach. Aktorka była niezmiernie wdzięczna artyście, więc niedługo później zapraszała swoich obserwatorów na wernisaż jego prac.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Prosta sprawa. Tymczasem "Na żywo" sugeruje, że może być to nowy adorator Joanny.
- Dla Joasi, po okresie emocjonalnego chłodu w jej związku, z pewnością taka adoracja ze strony mężczyzny była ekscytującym doświadczeniem – czytamy.
Wszystkim bohaterom tej sprawy możemy tylko życzyć szczęścia w miłości. Obojętnie w jakiej konfiguracji. A może myślicie, że w tych domysłach może być ziarnko prawdy? Fani muszą trząść się ze złości.
Przypomnijmy, że Brodzik i Wilczak podobno już dawno zażegnali kryzys. Jak informuje tygodnik "Dobry Tydzień", gwiazdorska para uważa, że "kłótnie oczyszczają atmosferę", a porozumienia szukają dla dobra dzieci. Nikt też nie szuka rozgłosu, a problemy w życiu prywatnym rozwiązują z dala od medialnego szumu.