Tadeusz Seibert o Margaret: Gosia zrobiła świetną karierę
Tadeusz Seibert był finalistą ostatniej edycji "Voice of Poland" z drużyny Margaret. Jurorka przyznała, że zna "Tadzika" z dzieciństwa i nawet się w nim kochała, ale nic z tego nie wyszło. W rozmowie z WP Seibert opowiedział o spotkaniu po latach z gwiazdą, która właśnie ogłosiła zawieszenie kariery.
W tym roku Margaret była bardzo zapracowana. Wydała nowy album "Gaja Hornby", a także podjęła się roli trenerki w "Voice of Poland". Natłok pracy przyczynił się do tego, że gwiazda podupadła na zdrowiu. Margaret wydała oświadczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych, w którym informuje, że m.in. rezygnuje z międzynarodowego kontraktu z Warner Music (czytaj więcej tutaj).
Obejrzyj: Margaret: "Na początku kariery można zwariować"
Dziesiąta edycja "Voice of Poland" była dla Margaret wielką niespodzianką, bo w programie pojawił się jej ukochany z dzieciństwa. - Tadzik wtedy był zainteresowany innymi dziewczynami, a ja byłam Tadzikiem. Ja go chciałam - on mnie nie chciał – mówiła Margaret w programie, przypominając sobie czasy, gdy mieli 10-11 lat.
- Bardzo się cieszę, że spotkałem się z Gosią po latach. Mogliśmy trochę popracować. Nie widzieliśmy się kilkanaście lat i dużo się od tego czasu zmieniło. Gosia zrobiła świetną karierę – mówił Seibert w rozmowie z WP.
- Ja jestem beniaminkiem we wszystkim. Dała mi kilka ważnych wskazówek i starała się pokazać to, czego sama się nauczyła przez lata. Myślę, że mamy podobne spojrzenie na muzę i to nas łączy – dodał finalista "Voice of Poland", który sam udziela lekcji śpiewu, współpracuje z teatrem i filharmonią. A także przygotowuje materiał na debiutancki album.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Program był dla mnie świetną przygodą, która zostanie na długo w mojej pamięci. Ale też kolejnym doświadczeniem. Wiele się nauczyłem, pracując nad sobą, bo łatwo nie było. Wydaje mi się, że każdy z nas pokonał siebie i swoje słabości. Ja uwierzyłem w siebie i w to, że marzenia mogą się spełniać. Na pewno dzisiaj czuję się pewniejszy – kontynuował Seibert.
W finale "Voice of Poland" doszedł do finału i zajął trzecie miejsce.
- "Voice" to też dla mnie wspaniali ludzie, których poznałem. Myślę, że jeszcze się spotkamy na scenach. Konkurencja nie była wyczuwalna. Każdy siebie wspierał – skwitował wokalista.