Gdy Doda usłyszała zarzuty o składanie fałszywych zeznań, postanowiła bronić swojej wersji. Wokalistka wyjaśnia, że nie zna ludzi, którzy w ubiegłym roku nachodzili jej byłego narzeczonego, Emila Haidara. W wydanym oświadczeniu przekazała za pomocą swojego adwokata, że zdjęcia w sprawie to zdjęcia z fanami.