Till Lindemann uniknie procesu. Niemiecka prokuratura umorzyła śledztwo
Wokalista zespołu Rammstein Till Lindermann został oskarżony przez kilka kobiet o napaść na tle seksualnym. Niemiecka prokuratura po zbadaniu sprawy umorzyła śledztwo.
Till Lindermann, znany jako wokalista niemieckiego zespołu Rammstein, znalazł się w centrum skandalu, kiedy kilka kobiet oskarżyło go o napaść seksualną. Według ich relacji, miały one być poddawane działaniu środków odurzających przed koncertami, a następnie wykorzystywane seksualnie po zakończeniu występów.
Prokuratura w Berlinie podjęła decyzję o przeprowadzeniu śledztwa w sprawie oskarżeń o odurzanie i gwałcenie lub molestowanie młodych kobiet. Informację o tym podał "Berliner Zeitung".
Wcześniej głośno zrobiło się o sprawie Shelby Lynn, młodej kobiety z Irlandii, która uczestniczyła w koncercie swojego idola w Wilnie. Po powrocie z koncertu była posiniaczona, a kiedy próbowała zgłosić przestępstwo na policji, odmówiono jej tego prawa, zarówno na Litwie, jak i w Irlandii Północnej. Postanowiła więc opublikować zdjęcia swoich obrażeń w internecie. Wówczas sprawa zyskała na rozgłosie, a prokuratura w Berlinie zdecydowała się na podjęcie działań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
Sprawa zaczęła nabierać tempa, kiedy kobiety zaczęły dzielić się swoimi doświadczeniami w sieci, opisując, co działo się za kulisami po koncertach. Lindemann nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Poprzez swoich prawników utrzymywał, że "wszystkie te oskarżenia, bez wyjątku, są nieprawdziwe".
Śledztwo prowadzone było od czerwca. Teraz wyniki zostały podane do publicznej wiadomości. Prokuratura w Berlinie poinformowała, że zeznania świadków zawarte w protokołach "nie znalazły potwierdzenia w toku śledztwa". Według prokuratury, youtuberka Kayla Shyx "nie była w stanie jasno wyrazić się podczas przesłuchań, nie potrafiła opisać swoich doświadczeń związanych z zdarzeniami o charakterze karnym".
Podobnie było w przypadku Shelby Lynn z Irlandii Północnej, która utrzymywała na Twitterze, że po koncercie w Wilnie podano jej w drinkach środek odurzający. Do stosunku seksualnego z Lindemannem jednak nie doszło. Wcześniej seria jej wpisów w mediach społecznościowych skłoniła inne kobiety do podzielenia się swoimi historiami z pokoncertowych imprez zespołu, które zostały opisane w niemieckim "Die Welt".
Odrzucono też zarzuty wobec Aleny Makeevy, która rzekomo miała na koncertach Rammsteina wybierać dziewczyny, z którymi następnie miał współżyć wokalista.
Przedstawiciel Tilla Lindemanna wydał oświadczenie, w którym napisał: "Szybkie oddalenie postępowania przez berlińską prokuraturę pokazuje, że nie ma dowodów na to, że nasz klient popełnił przestępstwo na tle seksualnym".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.