Trwa ładowanie...

Mąż Tiny Turner był tyranem. Ukojenie przyniosła jej zmiana wyznania

Pod koniec lat 60. Tina Turner, maltretowana przez męża Ike'a, doszła do kresu wytrzymałości. Jedyny ratunek dla siebie widziała w śmierci. Próbowała popełnić samobójstwo. Została odratowana, zainteresowała się buddyzmem i wyrwała z matni.

Tina Turner występowała na scenie przez 50 latTina Turner występowała na scenie przez 50 latŹródło: AKPA
d78p168
d78p168

Tina Turner zmarła 24 maja br. Była gwiazdą światowej popkultury, ale też kobietą, która za swój "amerykański sen" zapłaciła ogromną cenę. Związek ze słynnym rhythm'n'bluesowym gitarzystą wywindował ją do muzycznego nieba i jednocześnie zgotował jej prywatne piekło.

Anna Mae Bullock, bo tak naprawdę nazywała się "królowa rock'n'rolla", była 18-letnią salową w szpitalu, kiedy zaczęła śpiewać w zespole Ike'a Turnera. Wkrótce nawiązali romans. Jak wyznała w biografii "My Life Story", w 1960 r. zaszła w ciążę i oznajmiła Turnerowi, że chce odejść i rozpocząć solową karierę. Kochanek pobił ją, a zaraz potem zgwałcił. Została z oprawcą, bo, jak wspominała, "zaszczepił we mnie paraliżujący strach".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków

Pobrali się dwa lata później. W noc poślubną została zaciągnięta przez męża do domu publicznego na pokaz seksu na żywo. Ike Turner regularnie wyżywał się na żonie i psychicznie, i fizycznie.

d78p168

"Używał mojego nosa jako worka treningowego tak często, że czułam krew spływającą do gardła, kiedy śpiewałam. Złamał mi szczękę. I nie mogłam przypomnieć sobie, jak to jest nie mieć podbitego oka" - wspominała w drugiej książce "My Love Story".

W 1968 r., tuż przed koncertem, Tina Turner zażyła 50 tabletek Valium. W szpitalu, zaraz po odzyskaniu przytomności, zobaczyła nad sobą męża, który wyszeptał jej: "Powinnaś umrzeć".

W biografii stwierdziła, że jej próba samobójcza wcale nie była wołaniem o pomoc. "Wybrałam śmierć i wybrałam ją świadomie. Byłam nieszczęśliwa, kiedy się obudziłam" - stwierdziła gwiazda.

Na początku lat 70. Tina Turner poznała Valerie Bishop, która należała do jednej z buddyjskich wspólnot w Kalifornii. Zaleciła piosenkarce mantrę "Nam-myoho-renge-kyo", która miała ją uwolnić od codziennych smutków i przynieść ulgę.

d78p168

"Przestałam żyć w ciągłym strachu przed Ikem, coraz bardziej liczyłam się ze swoim zdaniem, a nie jego. Zaczęła odzyskiwać pewność siebie" - mówiła w rozmowie z "USA Today".

W 1976 r. Tina Turner zabrała dzieci i uciekła od męża. Ten, w odpowiedzi, wynajął zbirów, którzy ostrzelali jej dom. Piosenkarka nie dała się złamać. Rozwiedli się dwa lata później. Jak podkreślała, nie odważyłaby się zawalczyć o siebie bez nowej filozofii życia.

"Wychowałam się jako chrześcijanka. Byłam od zawsze uduchowiona. Nigdy nie przestałam się modlić. W modlitwie, medytacji znajduję prawdziwe 'ja'. Buddyzm pojawił się w wyjątkowo trudnym momencie mojego życia. Pomógł mi odnaleźć i zrozumieć siebie samą. Mogę powiedzieć, że uratował mi życie" - zwierzyła się przy okazji promocji albumu "Beyond. Buddhist and Christians Prayers".

d78p168

Niedługo przed śmiercią Turner udzieliła wywiadu "Vogue" i podzieliła się z czytelnikami swoją dewizą życiową.

- Odpuść, idź naprzód, żyj miłością - powiedziała Tina Turner.

Wokalistka zmarła 24 maja br. w swoim domu w Szwajcarii. Miała 83 lata.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d78p168
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d78p168