To dlatego nie mówili o "romansie". Irina Shayk dobrze się zabezpieczyła
Na jaw wychodzą kulisy jednego z najgorętszych "romansów" ostatnich lat. Czemu aktor i piosenkarka tak długo milczeli?
Wszystko zaczęło się od filmu "Narodziny gwiazdy" i plotek o tym, że na planie pomiędzy przystojnym aktorem a Lady Gagą wybuchł płomienny romans.
Pogłoski podsycane przez tabloidy intensyfikowały się szczególnie w okresie premiery filmu i Oscarów. Ci, którzy powątpiewali w romans Coopera i Gagi, po ich wspólnym występie na gali zmieniali zdanie. Między tą dwójką ewidentnie iskrzyło.
A Cooper i Gaga zręcznie wykorzystywali zainteresowanie wokół siebie. Nie dało się ukryć, że parę łączy szczególna więź. Irina Shayk zaś znalazła się pod lupą mediów – wszyscy dopatrywali się choć śladów zazdrości czy kryzysu w związku.
Gwiazda zaskoczyła wszystkich. Zobacz nagranie z czerwonego dywanu
Kiedy aktor i modelka rozstali się po 4 latach znajomości, fani nie mieli już żadnych wątpliwości. Kłopot w tym, że Gaga i Cooper milczeli jak zaklęci.
Magazyn "OK!" utrzymywał nawet, że aktor wychodzi ze skóry, aby poinformować o ich romansie. Ale mimo to ciągle milczał. Teraz wiadomo dlaczego. O wszystkim informuje magazyn "Star".
Okazuje się, że milczenie wcale nie potwierdzało romansu z Gagą. Po prostu wynikało ze szczegółowej umowy, jaką Bradley Cooper i Irina Shayk zawarli, kiedy zaczęli się spotykać.
Wynika z niej, że do pół roku od rozstania nie będą się afiszować z nowymi związkami. Dlatego aktor "wymownie milczał" na temat domniemanej znajomości. Ot, i cała tajemnica.
Dziś związek Gagi i Coopera to jednak przeszłość. Para rozstała się po kilku miesiącach znajomości. Dlaczego? Podobno wokalistka nie chciała czekać, aż Bradley będzie gotowy na poważny związek. Aby zrobić na złość aktorowi, zaczęła spotykać się z Danem Hortonem - inżynierem dźwięku. Para dała się nawet przyłapać na pocałunkach w miejscu publicznym.