To już definitywny koniec. Sebastian Fabijański urządza się bez Olgi Bołądź
Miał być ciepły, rodzinny dom, który stworzą wspólnie. Tymczasem Sebastian Fabijański wije kawalerskie gniazdko. Związek z Olgą Bołądź przeszedł do historii, a jedyna kobieta, która pojawia się w nowym mieszkaniu to dekoratorka wnętrz.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Poznali się na planie filmu "Botoks". Związek aktorskiej pary od początku wzbudzał sporo emocji. Olga i Sebastian nie komentowali doniesień na swój temat, ale podczas oficjalnych wyjść nie kryli się z uczuciami. Po pół roku znajomości Fabijański poprosił Bołądź o rękę. Mówiło się nawet o planowanym ślubie.
Szczęście trwało 1,5 roku, a pod koniec paparazzi często przyłapywali ich na burzliwych kłótniach w miejscach publicznych.
- Oboje mają ciężkie charaktery. Olga uważa, że Sebastian nie nadaje się do stworzenia stałego związku. On po miesiącach ekstazy zaczął zamykać się w sobie. Olga miała dość, że od kilku miesięcy żyła tak jakby była sama. Nie miał dla niej w ogóle czasu, a ona potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Niestety proza życia zabiła tę miłość. Różnica charakterów jest dla nich nie do pokonania - zdradziła "Faktowi" osoba z ich otoczenia.
Ostatecznie postanowili się rozstać. Sebastian musiał wyprowadzić się od Olgi. Już wcześniej kupił apartament na warszawskim Wilanowie. Dwupoziomowe mieszkanie kosztowało milion złotych.
Miał nadzieję, że przeprowadzą się tam razem. Tymczasem "Fakt" donosi, że musi urządzać nowe lokum sam. W tym celu zatrudnił dekoratorkę wnętrz. Kobieca ręka na pewno mu się przyda na tym etapie życia.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.