Tokarczuk jechała autostradą. A gdzie Wisława Szymborska dowiedziała się, że dostała Nobla?
Olga Tokarczuk została wyróżniona literacką Nagrodą Nobla, o czym dowiedziała się... w samochodzie. Nie wszyscy jednak pamiętają, jak na informacje od Szwedzkiej Akademii zareagowała Wisława Szymborska.
Komisja noblowska zdecydowała się przyznać nagrodę literacką za 2018 r. Oldze Tokarczuk. Wyróżnienie dostała za "narracyjną wyobraźnię, która z encyklopedyczną pasją pokazuje przekraczanie granic jako formę życia". Gdy pisarka dowiedziała się o nagrodzie Nobla, była na niemieckiej autostradzie.
- Gdy się dowiedziałam, musiałam się zatrzymać. To jeszcze w ogóle do mnie nie dociera - wyznała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Komisja noblowska podała kilka powodów decyzji, aby nagrodzić polską pisarkę:
- Nigdy nie postrzega rzeczywistości jako czegoś stałego i danego raz na zawsze. Jej powieści zbudowane są na napięciu między kulturowymi sprzecznościami: natura kontra kultura, rozsądek kontra szaleństwo, mężczyzna kontra kobieta, dom kontra wyobcowanie.
Gdzie była Wisława Szymborska, kiedy dowiedziała się o nagrodzie Nobla?
O przyznaniu Nagrody Nobla Wisława Szymborska dowiedziała się w Astorii - Willi Literatów w Zakopanem. Pisarka przyjeżdżała tam każdego roku.
ZOBACZ TAKŻE NOWY ODCINEK "W ŁÓŻKU Z OSKAREM”: Helena Norowicz: "Nigdy nie miałam problemu z nagością"
Jak głosi anegdota, pierwszą reakcją poetki na tę informację były słowa: "O Boże, dlaczego właśnie ja...".
"Wszyscy byli zaskoczeni, a najbardziej pani Wisława. Zapanowało ogromne zamieszanie, przyjechała cała masa dziennikarzy - telewizje, agencje, stacje radiowe. Pani Wisława była tym wszystkim przytłoczona, naprawdę nie wiedziała, jak ma się zachować, bo ta wiadomość spadła na nią jak grom z jasnego nieba. Musiała podołać temu wszystkiemu, wszyscy otoczyli ją serdeczną opieką" - wspominała w rozmowie z PAP kierowniczka Astorii Urszula Malinowska-Stopka.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" uchwycili na zdjęciu moment, w którym poetka dowiedziała się o przyznanej nagrodzie:
W Astorii zaczęły odbywać się konferencje prasowe, zapanował - jak mówiła - wielki rozgardiasz. "A w tym wszystkim była biedna, zagubiona pani Wisława, która chciała za wszelką cenę schować się, marząc, żeby wszyscy dali jej spokój. To była po prostu bardzo skromna osoba, zawsze taka była i taka pozostała: zwykła, ciepła" - mówiła Malinowska-Stopka.
Przypomnijmy, że Komitet Noblowski w uzasadnieniu przyznania poetce nagrody napisał: "za poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości".