Tomasz Ciachorowski miał przeszczep włosów. Nie wstydzi się o tym mówić
Tomasz Ciachorowski świętował niedawno, choć trudno w to uwierzyć, 40. urodziny. W ostatnim wywiadzie wyjawił jeden z sekretów dobrego wyglądu.
Tomasz Ciachorowski jest jednym z bardziej lubianych aktorów. Swoją popularność zawdzięcza nie tylko talentowi, ale i urodzie. Nie bez kozery nieraz znajduje miejsce w zestawieniu najprzystojniejszych przedstawicieli show-biznesu. Aktor, który urzeka młodzieńczym urokiem, już młodzieniaszkiem nie jest. Skończył niedawno 40 lat. Z okazji okrągłych urodzin gościł w internetowym programie Marcina Cejrowskiego. Wyjawił w nim, że dobrze się czuje z tym, że przekroczył 40. W rozmowie poruszono też kwestię dbania o siebie i sekretu wciąż świetnego wyglądu aktora. Ciachorowski przyznał, że skorzystał z pomocy medycyny estetycznej i poprawił fryzurę.
Zobacz wideo: Michał Wiśniewski o rządowych restrykcjach. "Mam swoją teorię"
- Miałem chyba 1600 graftów, czyli takich cebulek z kilkoma włosami przeszczepionych z potylicy na zakola. Zabieg trwał około siedmiu–ośmiu godzin. Nie było to bolesne, bo byłem znieczulony i cały czas świadomy – wyjawił.
Przyznał, że nie wstydzi się mówić, że korzysta z tego typu usług i nie wyklucza, że zrobi to ponownie.
- Mężczyźni coraz częściej poddają się medycynie estetycznej, i nie mówię tu o jakichś bardzo inwazyjnych zabiegach. Sam nie botoksuję się, mam dość głębokie zmarszczki, a jak się śmieję, to mam tzw. kurze łapki. Ale nie wiem, czy kiedyś się nie dam namówić, natomiast na razie jestem bardzo pogodzony z tym, jak wyglądam – przyznał szczerze Ciachorowski.