Tomasz Stockinger żegna przyjaciela Andrzeja Strzeleckiego
Tomasz Stockinger i Andrzej Strzelecki od lat grali razem w "Klanie". Aktor nie dowierza w śmierć przyjaciela. W ostatnim wywiadzie w ciepłych słowach wypowiadał się o Strzeleckim.
Tomasz Stockinger ma za sobą wyjątkowo trudny czas. W lutym przeszedł operację serca. Jego stan był bardzo poważny. Aktor nie spodziewał się, że trafi na stół operacyjny. Ta sytuacja wiele go nauczyła. Tuż przed operacją pożegnał się z najbliższymi na wypadek, gdyby coś poszło nie tak.
17 lipca zmarł przyjaciel aktora, Andrzej Strzelecki. Tomasz Stockinger nie kryje bólu, jaki wiąże się z jego stratą.
- Z wielkim żalem i zaskoczeniem przyjąłem tę wiadomość. Andrzejowi przytrafił się wyjątkowo złośliwy nowotwór, ale nikt nie spodziewał się, że to potoczy się tak szybko. Odszedł wspaniały kolega, wspaniały aktor, reżyser, pedagog, mój przyjaciel, z którym spotykałem się nie tylko w "Klanie", ale również podczas całej mojej drogi artystycznej - powiedział aktor w rozmowie z Plejadą.
Tomasz Stockinger przez wiele lat spotykał się z Andrzejem Strzeleckim na planie serialu "Klan". Panowie tworzyli kultowy duet. Doktorów Lubicza i Koziełło pamiętają wszyscy telewidzowie.
Aktor nie może pogodzić się ze śmiercią kolegi z planu.
- Niewątpliwie po Andrzeju zostanie ogromna pustka, nie tylko w jego rodzinie, ale też wśród przyjaciół, w "Klanie" i całym środowisku. Musimy tę pustkę wypełnić godną pamięcią i wdzięcznością wobec Andrzeja za jego pracowitość, punktualność, rzetelność i poczucie humoru, które nigdy go nie opuszczało i którym częstował wszystkich dookoła. Jestem ogromnie przejęty tym, że tak szybko nas opuścił. Chciałbym podziękować Andrzejowi za wszystko. Musimy pogodzić się z tym faktem i pielęgnować pamięć o nim - powiedział Tomasz Stockinger Plejadzie.
Przypomnijmy, że Andrzej Strzelecki zmarł 17 lipca w Warszawie w wieku 68 lat. Informację w rozmowie z WP potwierdziła warszawska Akademia Teatralna, której przez lata Andrzej Strzelecki był rektorem. Aktor w ostatnich tygodniach walczył z nowotworem. W czerwcu poinformował, że cierpi na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli.